Najazd na nowozelandzką giełdę

Inwazja zagranicznych graczy storpeduje najlepszy rozwinięty parkiet?

Publikacja: 14.04.2016 15:04

S&P/NZX 50 Index w tym roku bryluje wśród najbardziej rozwiniętych rynków giełdowych. Podskoczył o 7 proc. do najwyższego poziomu we historii, Wyceny akcji wzrosły do blisko rekordowego poziomu i są najdroższe w całym regionie Azji i Pacyfiku. Ceny akcji na giełdzie w Wellington windują inwestorzy zagraniczni, których udział w 2015 roku zwiększył się o 21 proc.

Walory nowozelandzkich spółek chętnie kupują fundusze - od Henderson Global Investors po Liontrust Asset Management - dla których magnesem są dywidendy, dwukrotnie przewyższające światową średnią, rosnące zyski i prognozowana obniżka stóp procentowych przez bank centralny.

- Jednak na rynku, którego kapitalizacja sięgnęła prawie 100 miliardów dolarów mniejsze okazje niż walory Nike stały się coraz bardziej ograniczone - zwraca uwagę Matthew Goodson, zarządzający w Salt Funds Management. Podkreśla on, iż zagranica kupuje akcje firm o większej kapitalizacji. - Zalała rynek i sprawiła się stał się on bardzo wrażliwy. Jesteśmy trochę nerwowi - dodaje.

Zagraniczni inwestorzy kontrolują około jednej trzeciej nowozelandzkiego rynku akcji. To trzy razy więcej niż jest to w Stanach Zjednoczonych, wynika z szacunków domu maklerskiego JB Were. Mark Willimas, zarządzający Liontrust , jest optymistą i spodziewa się, że Bank Rezerw Nowej Zelandii obniży referencyjną stopę procentową z rekordowo niskiego poziomu 2,25 proc. Wprawdzie udział nowozelandzkiej giełdy we globalnym wskaźniku MSCI All Country World Index, wynosi zaledwie 0,1 proc., ale w portfelu Williamsa jest to aż 4,5 proc. W marcu kupił akcje telekomunikacyjnej spółki Spark New Zealand i Fletcher Building, gdyż skusiła go stopa dywidendy na poziomie ponad 5 proc. Ta pierwsza firma ma największą wagę w indeksie S&P/NZX 50.

W marcu napływ kapitału zagranicznego podbił wyceny największych firm giełdowych, a S&P/NZX 50 uwzględniający zwrot z reinwestowanych dywidend dla prognozowanych zysków ma c/z 19,4 wobec dziesięcioletniej średniej 16. Nowojorski Standard&Poor's500 ma ten wskaźnik na poziomie 17,5 a Stoxx Europe 600 wyceniany jest na 15,4-krotność przyszłych zysków.

- To mały rynek i wiele nie trzeba by go rozruszać - wskazuje Chris Green, zajmujący się kwestiami ekonomicznymi i strategią w NZ Capital Group. Podkreśla, że liczba lokalnych sprzedających jest ograniczona a zagranicznych kupujących jest wielu. Kiedyś to się musi skończyć a drzwi są wąskie, co powoduje zbyt mocne reakcje rynku na wejściu i na wyjściu.

S&P/NZX 50 Index w tym roku bryluje wśród najbardziej rozwiniętych rynków giełdowych. Podskoczył o 7 proc. do najwyższego poziomu we historii, Wyceny akcji wzrosły do blisko rekordowego poziomu i są najdroższe w całym regionie Azji i Pacyfiku. Ceny akcji na giełdzie w Wellington windują inwestorzy zagraniczni, których udział w 2015 roku zwiększył się o 21 proc.

Walory nowozelandzkich spółek chętnie kupują fundusze - od Henderson Global Investors po Liontrust Asset Management - dla których magnesem są dywidendy, dwukrotnie przewyższające światową średnią, rosnące zyski i prognozowana obniżka stóp procentowych przez bank centralny.

Giełda
Polskie akcje na celowniku kupujących. Indeksy na nowych szczytach hossy
Giełda
Spółki hojnie dzielą się zyskami. Atrakcyjne dywidendy do wzięcia
Giełda
Berkshire Hathaway gromadzi gotówkę. Buffett pozbywa się akcji
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA