Już 18 spółek wycofano w tym roku z warszawskiej giełdy. Jeszcze tylko jedna i pobity zostanie rekord z 2002 i 2003 r. Zdecydowana większość firm opuszcza parkiet, ponieważ zostaje przejęta. Duży ruch jest również na rynku niepublicznym. W trakcie dziewięciu miesięcy tego roku zawarto łącznie 98 transakcji o wartości prawie 4,1 mld euro. Rok temu było to odpowiednio: 111 oraz 6,3 mld euro. – W drugiej połowie roku rynek fuzji i przejęć w Polsce zdecydowanie się ożywił i mam nadzieję, że trend ten utrzyma się w kolejnych kwartałach. Rok 2016 ma szansę być lepszy od ubiegłego pod względem wartości transakcji – uważa Marek Sawicki, współzarządzający zespołem transakcyjnym CMS w Warszawie.
Gotówki nie brakuje...
Głównym rozgrywającym na polskim rynku fuzji i przejęć stają się fundusze typu private equity i venture capital. – Ostatnie przykłady to np. zakup Allegro, a w tym tygodniu transakcja kupna przez fundusz Bridgestone aktywów, o które ubiegał się Ciech – wskazuje Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers.
Wyższe ceny proponowane przez fundusze są konsekwencją dużych zasobów gotówki i niskich stóp procentowych, co zachęca prywatnych inwestorów do lokowania części kapitału w funduszach private equity, a te z kolei aktywniej poszukują możliwości inwestycyjnych. – W dłuższym okresie inwestorzy strategiczni będą w stanie płacić więcej niż branżowi – uważa analityk. Zależy to również od sektora: jeśli zmiana sposobu zarządzania lub szybka restrukturyzacja jest receptą na poprawę wyniku, wtedy można spodziewać się, że fundusze będą zainteresowane przejęciem. – Natomiast w przypadkach, gdy będzie chodziło o generowanie synergii kosztowych (np. w telekomunikacji czy branży przemysłowej), dominować mogą inwestorzy sektorowi – uważa Niszcz.
Trudno oszacować, jaką kwotą dysponują fundusze na rynku polskim, ponieważ kapitał PE i VC ma charakter międzynarodowy. Według niedawnych szacunków łączna wartość zgromadzonych przez fundusze środków przekroczyła już imponującą sumę biliona dolarów.
...a wyceny zachęcają
Od 2015 r. WIG obniżył się o 7 proc. Analitycy podkreślają, że spada atrakcyjność GPW jako alternatywy dla transakcji prywatnych. Ten rok będzie rekordowy pod względem liczby wezwań. – Inwestorzy chętnie ostatnio pozbywają się akcji na GPW, jeśli tylko cena w wezwaniu jest atrakcyjna, tzn. wyższa niż aktualny kurs – potwierdza Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.