Reklama
Rozwiń

Czwarty raport Business Center Club o funduszach unijnych

- Zamiast miliard zł miesięcznie powinniśmy wydawać 4,5 mld zł - postuluje Business Center Club. Problemem są m.in. projekty kolejowe i energetyczne

Aktualizacja: 19.10.2010 17:12 Publikacja: 19.10.2010 17:02

Czwarty raport Business Center Club o funduszach unijnych

Foto: Bloomberg

O ile w ocenie BCC tempo zawierania umów o unijne dotacje jest zadowalające o tyle szybkość wydawania pieniędzy pozostawia wiele do życzenia. - Miesięcznie kontraktujemy 2,3 proc., a wydajemy 0,67 proc. funduszy unijnych na lata 2007-2013. Gdyby takie tempo wykorzystywania pieniędzy z UE utrzymywało się w kolejnych miesiącach, to zawieranie umów zakończylibyśmy w sierpniu 2012 r., a wydatki w sierpniu 2021 r. - tłumaczy Jerzy Kwieciński, ekspert BCC.

- Oznacza to, że zamiast wydawać 1 mld zł miesięcznie powinniśmy wydawać 4,5 mld zł - dorzuca dodając, że wydatki tego rzędu zostały osiągnięte we wrześniu br. i mogą zostać osiągnięte w październiku. Według ekspertów BCC wysiłki związane z funduszami unijnymi powinny się teraz koncentrować na wydatkach, bo poziom zawartych umów przekroczył już ogółem 50 proc. budżetu na lata 2007-2013 i najpewniej z końcem roku będzie to 60 proc., a większość umów zostanie podpisana do końca 2012 r. Poziom 60 proc. osiągnął już prawie program "Innowacyjna gospodarka" kierowany głównie do firm.

- W praktyce dotacje dla przedsiębiorstw już się wyczerpały - mówi Kwieciński. Ponad 50 proc. umów podpisano też w "Kapitale ludzkim", który jest drugim po "Pomocy technicznej" programie, który generuje najwyższe wydatki. BCC zwraca też uwagę na sprawne wdrażanie funduszy przez regiony, które robią to szybciej niż administracja centralna. W ocenie BCC potwierdza to słuszność przekazania 1/4 środków na lata 2007-2013 do dyspozycji województw.

Zdaniem BCC większą wagę należy przyłożyć do realizacji inwestycji kluczowych, w szczególności w sektorach kolejnictwa i energetyki na poziomie krajowym oraz gospodarki elektronicznej zarówno w programach krajowych, jak i regionalnych. - Jeżeli nie dojdzie do przyśpieszenia tych inwestycji należy się spodziewać przesunięć pieniędzy na inne cele - prognozuje Kwieciński. Jego zdaniem problemy w tych dziedzinach wynikają z braku sprawności instytucjonalnej oraz skali i specyfiki tych inwestycji.

Z projektami współfinansowanymi przez Unię wiąże się zapewnienie wkładu własnego, co w ocenie BCC staje się powoli problemem, a może wręcz zahamować te inwestycje. Z szacunków BCC wynika, że wkład krajowy do projektów unijnych wynosi średnio 30 proc. i choć procent ten maleje to trzeba zakładać, że do 2015 r. jako kraj musimy wyłożyć 100 mld zł, z czego 50 mld zł ma pochodzić z budżetu państwa. - Oznacza to, poważny problem w związku z narastającym deficytem budżetu państwa - alarmuje Marek Goliszewski, prezes BCC. Z szacunków jego organizacji wynika, że w 2010 r. potrzeba 14 mld zł, a w kolejnych latach po 25 mld zł.

- O ile środki europejskie nie obciążają budżetu państwa to wkład krajowy jak najbardziej. Dlatego potrzebna jest jak najszybsza reforma finansów państwa, bo w przeciwnym razie zabraknie nam pieniędzy na inwestycje unijne - tłumaczy Goliszewski.

Już teraz rząd ratuje się pożyczając 2 mld euro z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na zapewnienie wkładu własnego do inwestycji realizowanych z programów krajowych. To posunięcie Goliszewski i Kwieciński oceniają ambiwalentnie. - To niewątpliwie tańszy pieniądz niż pochodzący z krajowych instytucji finansowych, ale widać jednocześnie, że środków na wkład własny zaczyna brakować już teraz - mówią zgodnie. W ocenie BCC problem z finansowaniem krajowym może spotęgować podwyżka podatku VAT. Jak wyliczył BCC podwyżka VAT-u o jeden punkt procentowy może oznaczać wzrost wkładu własnego w zależności od projektu od kilku do kilkunastu procent.

- Do zahamowania projektów unijnych nie można dopuścić. Musimy wykorzystać wszystkie środki z Brukseli, bo od nich w znacznej mierze zależy wzrost polskiego PKB - przypominają eksperci BCC. Jak wyliczyli z 1,7 proc. wzrostu PKB w 2009 r. około 1,1 proc. zawdzięczamy napływowi funduszy europejskich. W tym "zasługa" środków z Brukseli w generowaniu wzrostu gospodarczego może być nawet nieco większa (1,3 proc.).

O ile w ocenie BCC tempo zawierania umów o unijne dotacje jest zadowalające o tyle szybkość wydawania pieniędzy pozostawia wiele do życzenia. - Miesięcznie kontraktujemy 2,3 proc., a wydajemy 0,67 proc. funduszy unijnych na lata 2007-2013. Gdyby takie tempo wykorzystywania pieniędzy z UE utrzymywało się w kolejnych miesiącach, to zawieranie umów zakończylibyśmy w sierpniu 2012 r., a wydatki w sierpniu 2021 r. - tłumaczy Jerzy Kwieciński, ekspert BCC.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Fundusze europejskie
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Jest zgoda KE na przedłużenie KPO do końca 2026 roku
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Fundusze europejskie
Polska prezydencja przygotuje grunt pod negocjacje budżetu UE
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony