Chodzi o pieniądze z programu „Innowacyjna gospodarka" na tzw. projekty celowe (badania przemysłowe i prace rozwojowe). To dotacje, które pierwotnie wraz z bliźniaczymi grantami na wdrożenia badań rozdzielała Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (w latach 2008–2011 zorganizowała sześć konkursów). Od 2012 r. podział tych grantów przejęło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).
Ostatni konkurs
W 2012 r. NCBiR roku zorganizowało jeden konkurs, który spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem przedsiębiorców. Złożyli oni 228 wniosków na ponad 3,7 mld zł. Ostatecznie dotacje przyznano 124 przedsiębiorstwom, w tym m.in. spółce Adamed na opracowanie i wdrożenie dwóch nowych leków złożonych do stosowania w terapii schorzeń układu sercowo-naczyniowego oraz firmie Deep Ocean Technology na przeprowadzenie badań przemysłowych i prac rozwojowych niezbędnych dla stworzenia konstrukcji obiektu podwodno-nadwodnego dla celów naukowych.
Teraz (od 7 stycznia do 7 lutego br.) trwa drugi nabór projektów organizowany przez NCBiR. Miały być w nim rozdzielone ostatnie pieniądze z puli na projekty celowe. Jednocześnie jest to ostatni trwający konkurs o dotacje z programu „Innowacyjna gospodarka". NCBiR, ogłaszając go w grudniu ubiegłego roku, podało, że jego budżet to 89,4 mln zł, z czego 53,6 mln zł miało trafić do mikro-, małych i średnich firm, a 35,7 mln zł do przedsiębiorstw dużych, które – jak podkreśla Beata Tylman, dyrektor zespołu pomocy publicznej w firmie doradczej PwC – są szczególnie zainteresowane tym konkursem ze względu na to, że nie wymaga się od nich tworzenia konsorcjów naukowo-przemysłowych.
Więcej dla wszystkich
Teraz okazuje się, że pieniędzy zarówno dla małych i średnich, jak i dużych firm będzie znacznie więcej. NCBiR zakomunikowało bowiem, że w związku ze spodziewanymi oszczędnościami w ramach programu „Innowacyjna gospodarka" budżet trwającego do końca bieżącego tygodnia konkursu może ulec znacznemu zwiększeniu, nawet do 300 mln zł. „Rz" sprawdziła te informacje w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, który zarządza programem „Innowacyjna gospodarka".
– W trakcie wdrażania oraz na zakończenie realizacji projektów we wszystkich częściach programu „Innowacyjna gospodarka" pojawiają się oszczędności. Jak już wielokrotnie mówiłam, są one natychmiast zagospodarowywane w ramach realizowanych działań lub poprzez ogłaszanie nowych naborów – mówi „Rz" Iwona Wendel, wiceminister infrastruktury.