Nadciąga fala unijnych pieniędzy dla start-upów. Znów ruszą programy PFR

Koniec inwestycyjnej posuchy na rodzimym rynku młodych, innowacyjnych firm jest już bliski. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, w lutym rusza nowa edycja programów PFR. W puli jest 3,1 mld zł.

Aktualizacja: 20.12.2023 06:23 Publikacja: 20.12.2023 03:00

Nadciąga fala unijnych pieniędzy dla start-upów. Znów ruszą programy PFR

Foto: Adobe Stock

Polski Fundusz Rozwoju odkręci kurek z nowymi funduszami unijnymi dla polskiego rynku venture capital. To dla rodzimych start-upów, które cierpią na brak dopływu kapitału wysokiego ryzyka, gdyż skończyła się perspektywa Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR), nadzieja na ożywienie rynku. W ramach Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) popłynąć ma bowiem łącznie przeszło 3 mld zł. Jak się dowiedzieliśmy, PFR Ventures już ogłasza pierwsze nabory do nowych programów. Zarządzający funduszami VC będą mogli więc od 12 lutego przyszłego roku aplikować do nowych edycji programów PFR Starter, Biznest, Otwarte Innowacje, KOFFI i CVC. Do końca 2024 r. planowanych jest w sumie pięć serii naborów (druga tura naborów szykowana jest na ostatni tydzień marca, a kolejne w II i III kwartale przyszłego roku).

Pięć programów ma rozkręcić rynek

Pieniądze z nowego unijnego programu pozwolą na zasilenie ok. 40 funduszy venture capital. Wkład publiczny wyniesie w nich 2 mld zł, ale dodatkowe 1,1 mld zł mają wyłożyć inwestorzy prywatni. W PFR podkreślają, iż „nowy kapitał będzie stymulować różnego typu inwestycje w start-upy, pozwalające na zaspokojenie potrzeb innowacyjnych spółek: od finansowania prototypów po kapitał na ekspansję międzynarodową”. W ramach FENG ruszą nowe edycje programów, które już wcześniej zdały egzamin. I tak Starter oraz Biznest mają pozwolić na realizację inwestycji w małe i średnie firmy znajdujące się na wczesnych etapach rozwoju, przy czym Biznest dodatkowo ma zaktywizować inwestorów prywatnych (aniołów biznesu) i transfer wiedzy od osób z dużym doświadczeniem rynkowym. Z kolei projekt Otwarte Innowacje rozkręci inwestycje w MŚP z „komponentem badawczo-rozwojowym”, choć ma chodzić już nie tylko o podmioty znajdujące się na wczesnych, ale również i dalszych etapach rozwoju. Celem programu KOFFI ma być natomiast inwestowanie (poprzez pośredników finansowych) w spółki na etapie wzrostu, ekspansji lub realizacji nowych projektów. Z kolei ostatni z programów, CVC, skoncentruje się na dostarczeniu kapitału innowacyjnym biznesom przez korporacyjne fundusze VC (tzw. corporate venture capital).

– Polski rynek VC jest w zupełnie innym miejscu niż jeszcze pięć lat temu. Doszło do potężnej zmiany w świadomości uczestników rynku, znacznie wzrosła ich aktywność i pobudził się apetyt na finansowanie innowacji – komentuje Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures.

Czytaj więcej

Polska może być mocna w sztucznej inteligencji. Rzuciły się na nią start-upy

Jak tłumaczy, dużą rolę odegrały w tym środki unijne, które pozwoliły na zbudowanie fundamentów rodzimego ekosystemu. – Liczba nowych zespołów inwestycyjnych i transakcji dokonanych do końca br. świadczą o sukcesie dotychczasowych programów – przekonuje.

PFR Ventures wskazuje, iż podpisanie umów z zespołami zarządzającymi powinno nastąpić w okresie maj–czerwiec. Wszystko wskazuje jednak na to, że wspomniane pięć naborów nie wykorzysta wszystkich przeznaczonych na nie pieniędzy (te dla zespołów mają być dostępne do końca 2025 r.).

Dobre prognozy

Najwcześniej młode, innowacyjne spółki nad Wisłą wsparcie w ramach FENG otrzymają w połowie 2024 r. Tymczasem od wielu kwartałów inwestorzy hamują swoją aktywność w Polsce. Statystyki pokazują, że pod względem inwestycji VC jesteśmy w grupie najsłabszych krajów Europy. Jak wynika z raportu Atomico, gorzej od nas na kontynencie wypadają m.in. Grecja, Węgry oraz ogarnięta wojną Ukraina. Co więcej, jesteśmy w europejskim ogonie pod względem liczby start-upów. Mamy ich mniej per capita niż choćby Włosi, Czesi czy Chorwaci. Tomasz Snażyk, prezes fundacji Start-up Poland, przyznaje, że widać ochłodzenie w wymiarze finansowania VC. – Na napływ kapitału czy szerzej – na zmianę nastawienia inwestorów – trzeba będzie poczekać – twierdzi.

Eksperci Start-up Poland podkreślają, że teraz, gdy strumień pieniędzy od inwestorów jest znacznie węższy niż w latach ubiegłych, trzeba zastanowić się nad planami nowego rządu względem sektora innowacji. Według nich prawdopodobna poprawa relacji z Brukselą dobrze jednak wróży na przyszłość, podobnie jak zapowiadane uwolnienie środków z KPO.

Paweł Borys, prezes Polski Fundusz Rozwoju

Rynek venture capital jest motorem finansowania innowacji. PFR w ostatnich latach stał się największym inwestorem instytucjonalnym w fundusze PE/VC w tej części Europy. Od początku mówiliśmy, że kluczowe jest, by środki były dostępne na każdym etapie rozwoju firmy i długoterminowo. Dlatego to ważne, że PFR Ventures startuje z kolejnym programem finansowanym ze środków UE. Zainwestujemy ok. 2 mld zł w zespoły zarządzające. Wśród nich znajdą się tzw. first-time teams, ale kapitał trafi i do już istniejących, które będą uruchamiać kolejne fundusze. To nowa miara dojrzałości naszego rynku. To też istotne dla start-upów, które będą mogły pracować z bardziej doświadczonymi inwestorami. Mam nadzieję, że z naszych funduszy VC w najbliższych latach wyrośnie polski jednorożec. 

Europejskie firmy łapią oddech

Z najnowszych danych Atomico wynika, że w Europie do start-upów popłynęło w br. 45 mld dol., a to o 18 proc. więcej niż w 2020 r. Magnesem dla inwestorów w tych trudnych czasach okazała się dynamicznie wzbierająca przedsiębiorczość Europejczyków. Badania pokazują, iż mamy więcej specjalistów w sektorze technologii niż USA, a baza talentów w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła z 750 tys. do aż 2,3 mln. Efekt? Na kontynencie są już 4 tys. spółek technologicznych na etapie wzrostu (z ang. growth stage), które mają potencjał osiągnąć międzynarodowy sukces, a część z nich – zasilić przyszłe grono tzw. jednorożców. Warto zauważyć, że – jak wyliczają analitycy Pitchbooka – w 2023 r. na świecie „narodziło się” jedynie 88 start-upów wartych ponad 1 mld dol. Ich łączna wartość sięgnęła 229 mld dol., a to najgorszy wynik od 2016 r. 

Polski Fundusz Rozwoju odkręci kurek z nowymi funduszami unijnymi dla polskiego rynku venture capital. To dla rodzimych start-upów, które cierpią na brak dopływu kapitału wysokiego ryzyka, gdyż skończyła się perspektywa Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR), nadzieja na ożywienie rynku. W ramach Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) popłynąć ma bowiem łącznie przeszło 3 mld zł. Jak się dowiedzieliśmy, PFR Ventures już ogłasza pierwsze nabory do nowych programów. Zarządzający funduszami VC będą mogli więc od 12 lutego przyszłego roku aplikować do nowych edycji programów PFR Starter, Biznest, Otwarte Innowacje, KOFFI i CVC. Do końca 2024 r. planowanych jest w sumie pięć serii naborów (druga tura naborów szykowana jest na ostatni tydzień marca, a kolejne w II i III kwartale przyszłego roku).

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Fundusze europejskie
Polska może stracić duże środki z funduszy unijnych. KE wykryła nieprawidłowości
Fundusze europejskie
KPO: do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew z UE
Fundusze europejskie
KE zaakceptowała pierwszy wniosek Polski o płatność z KPO. „Czekamy na przelew”
Fundusze europejskie
Wsparcie w biegu po unijne miliardy
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?