Szkodliwe dotacje po uważaniu

Brak przejrzystości w wydawaniu pieniędzy unijnych oraz krajowych pomaga utrzymywać łamanie praworządności w różnych obszarach życia.

Publikacja: 10.10.2023 03:00

Szkodliwe dotacje po uważaniu

Foto: Adobe Stock

Istnieje związek między pogarszającą się praworządnością i nieprawidłowościami w wykorzystywaniu pieniędzy z Unii Europejskiej. Praworządność finansów rozumiana jako przejrzystość, demokratyczny sposób gospodarowania finansami publicznymi jest bowiem częścią praworządności ogólnej.

– Jeśli nie ma przejrzystości wydawania finansów krajowych i unijnych, pozwala to utrzymywać proces łamania praworządności we wszystkich obszarach życia – uważa Sławomir Dudek, ekonomista, prezes Instytutu Finansów Publicznych i współautor raportu „Rządy prawa, nie pieniądza: Jak polski rząd wykorzystuje środki publiczne i fundusze unijne do niszczenia praworządności”. Opracowali go między innymi eksperci IFP, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Międzynarodowej Federacji Organizacji Praw Człowieka.

Czeki kartonowe

Raport dotyczy zarówno wydatkowania pieniędzy europejskich, jak i krajowych finansów publicznych. Pokazuje ogólne mechanizmy, ale też studia przypadków. Autorzy przypomnieli, że w 2022 r. tylko 12 proc. faktycznego deficytu znalazło się w ustawie budżetowej. Rząd tworzy pozabudżetowe fundusze, agencje i instytuty na dużą skalę. Od 2015 roku powstało ponad 50 nowych jednostek pozabudżetowych. Nie tylko rośnie ich liczba, ale w zależności od potrzeb finansowych i politycznych także zmieniane są zasady wydawania pieniędzy. Jak Fundusz Sprawiedliwości, który oprócz dodatkowych świadczeń dla emerytów i rencistów finansuje koła gospodyń wiejskich i ochotnicze straże pożarne.

W raporcie wymienione są także inne praktyki omijania zasad praworządności finansowej, np. dawanie instytucjom publicznym obligacji zamiast dotacji czy sposób, w jaki Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 finansuje programy rozwojowe. Ale też użyto określenia „czeki kartonowe” na sposób, w jaki rząd wspiera samorządy lokalne. Autorzy powołują się na ekspertyzy, w tym ekspertów Fundacji Batorego, z których wynika, że do gmin zamieszkanych przez 9 proc. ludności kraju, w których władzę sprawują samorządowcy z PiS, trafiło 28 proc. dotacji jednej z edycji Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Do gmin rządzonych przez przedstawicieli bloku senackiego (zamieszkanych przez prawie połowę ludności kraju), trafiło 10 proc. dotacji.

W raporcie przypomniano nieprawidłowości i kontrowersje związane z przyznawaniem grantów i dotacji przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, w tym konkurs „Szybka ścieżka – innowacje cyfrowe” z budżetem blisko 800 mln zł, w którym dotacje na kilkanaście projektów uznano po kontroli za niesłusznie przyznane, aferę określoną przez media jako „willa plus”, w której w sposób uznaniowy przyznano dotacje z budżetu Ministerstwa Edukacji i Nauki na zakup nieruchomości podmiotom sympatyzującym z ugrupowaniami rządzącymi, ale też utrudnianie działalności Najwyższej Izby Kontroli. Podano przykłady zaniedbań dotyczących praworządności i wymiaru sprawiedliwości.

Potrzebne reformy

Autorzy raportu zwracają uwagę, że choć fundusze europejskie są objęte kontrolą i rozliczeniem w ramach projektów UE, to jednak dzięki ich wykorzystaniu do realizacji niektórych zadań publicznych, rząd uwalnia podobną pulę pieniędzy z budżetu krajowego, którymi może już rozporządzać swobodnie. – W ten sposób pieniądze europejskie dają władzom Polski zwiększenie puli pieniędzy wydatkowanych w sposób uznaniowy na podstawie decyzji pojedynczych urzędników – podkreśla Sławomir Dudek.

W opracowaniu zawarto rekomendacje. Wśród nich jest postulat reformy systemu finansów publicznych w celu ograniczenia liczby funduszy i agencji oraz stworzenie budżetu sektora centralnego w miejsce budżetu państwa. Autorzy postulują także, by Komisja Europejska egzekwowała dyrektywę Rady 2011/85/UE o regularnej dostępności aktualnych i wiarygodnych danych budżetowych. Postulują także przywrócenia niezawisłości sądów i niezależności prokuratury, a także umożliwienie prawidłowego działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Najwyższej Izby Kontroli.

Istnieje związek między pogarszającą się praworządnością i nieprawidłowościami w wykorzystywaniu pieniędzy z Unii Europejskiej. Praworządność finansów rozumiana jako przejrzystość, demokratyczny sposób gospodarowania finansami publicznymi jest bowiem częścią praworządności ogólnej.

– Jeśli nie ma przejrzystości wydawania finansów krajowych i unijnych, pozwala to utrzymywać proces łamania praworządności we wszystkich obszarach życia – uważa Sławomir Dudek, ekonomista, prezes Instytutu Finansów Publicznych i współautor raportu „Rządy prawa, nie pieniądza: Jak polski rząd wykorzystuje środki publiczne i fundusze unijne do niszczenia praworządności”. Opracowali go między innymi eksperci IFP, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Międzynarodowej Federacji Organizacji Praw Człowieka.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Fundusze europejskie
Polska może stracić duże środki z funduszy unijnych. KE wykryła nieprawidłowości
Fundusze europejskie
KPO: do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew z UE
Fundusze europejskie
KE zaakceptowała pierwszy wniosek Polski o płatność z KPO. „Czekamy na przelew”
Fundusze europejskie
Wsparcie w biegu po unijne miliardy
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?