Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości dotacje z części programu „Innowacyjna gospodarka" zwanej „Paszportem do eksportu" na projekty proeksportowe małych i średnich firm rozdziela od 2009 r. I choć odbyło się już 11 konkursów o te pieniądze, to dotychczas rozdysponowano tylko 133,6 z 505 mln zł. Co prawda PARP nie rozstrzygnęła jeszcze drugiego z tegorocznych konkursów, w którym wpłynęły 392 aplikacje na 70 mln zł, jednak nawet gdyby wszystkie je dofinansowano, to pozostaje około 300 mln zł niewykorzystanych środków (teraz wolne jest około 350 mln zł).
Chętnych na dofinansowanie (maksymalnie 210 tys. zł) nie ma zbyt wielu (PARP zawarła 3381 umów), mimo że w tym roku urzędnicy wprowadzili znaczące ułatwienie. Do końca 2011 r. przedsiębiorcy zmagali się z dwuetapowym aplikowaniem o dotacje, co znacznie komplikowało, a przede wszystkim wydłużało podział pieniędzy. Firmy najpierw aplikowały o 10 tys. zł na przygotowanie planu rozwoju eksportu przez firmę doradczą, a następnie po jego zaakceptowaniu o maksymalnie 200 tys. zł na realizację planu. Choć w tym roku procedurę zgodnie z postulatami przedsiębiorców i doradców zredukowano do jednego wniosku na obydwa etapy przedsięwzięcia, niewiele to pomogło. Co prawda liczba projektów rekomendowanych w 2012 r. do wsparcia wzrosła nieco w stosunku do tych z 2011 r., jest to jednak wzrost znikomy.
Jak się dowiedziała „Rz", resort rozwoju regionalnego zarządzający „Innowacyjną gospodarką" szacuje, że realnie do końca 2013 r. PARP uda się zawrzeć umowy na około 300 mln zł. Co oznacza, że przy całkowitej puli pieniędzy z Brukseli wynoszącej 505 mln zł ponad 200 mln zł zostanie niewykorzystane. Dlatego ministerstwo już teraz planuje ich przesunięcie na inne przedsięwzięcia finansowane z „Innowacyjnej gospodarki" związane z promocją eksportu.
– „Paszport do eksportu" jest ukierunkowany na obszar działalności przedsiębiorstw, który być może nie jest tak doceniany jak dotacje na inwestycje, ale jest niezwykle istotny dla rozwoju firm, gdyż wpływa na ich internacjonalizację – mówi „Rz" Iwona Wendel, wiceminister rozwoju regionalnego. – Zdając sobie sprawę, jak ważne jest konkurowanie na szerszym niż tylko krajowym rynku, staramy się tymi środkami zachęcić je do tego – dodaje.
Dziś rusza ostatni, trzeci tegoroczny konkurs z pulą 108 mln zł. Planowane są też jeszcze dwa nabory wniosków w przyszłym roku.