Chodzi o pieniądze pod nazwą „Paszport do eksportu" z programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka", które od 2009 roku rozdziela Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. To granty dla mikro, małych i średnich firm, które chcą rozpocząć lub rozwinąć eksport towarów lub usług. W tym celu muszą najpierw przygotować, zlecając to zewnętrznej firmie doradczej, plan rozwoju eksportu. Następnie składają go jako załącznik do wniosku o dofinansowanie. Jeżeli PARP przyzna dotację przedsiębiorca wykorzystuje ją na realizację tego planu i zarazem otrzymuje refundację (do 10 tys. zł) za przygotowanie planu. Tegoroczny konkurs, będący jednocześnie ostatnim w okresie 2007-2013, odbywa się jednak na znacznie korzystniejszych dla firm zasadach. Dotychczas przedsiębiorca mógł maksymalnie uzyskać 210 tys. zł, w tym 10 tys. zł na plan i 200 tys. na jego realizację. Teraz na wdrożenie planu można dostać nawet 400 tys. zł. Zwiększono też poziom dofinansowania z 50 do 75 proc. Jak mówi „Rz" Maciej Ziarko, wicedyrektor Departamentu Wsparcia Innowacyjności w PARP nowe przepisy, którymi wprowadzono zmiany dopuszczają też aneksowanie wcześniej zawartych umów o dofinansowanie w kontekście zwiększenia jego kwoty oraz intensywności unijnego wsparcia z 50 do 75 proc.
– Dotyczy to jednak tylko projektów, w których nie zakończono jeszcze realizacji planów rozwoju eksportu – zastrzega Ziarko. Zwraca też uwagę na dwie nowe kategorie kosztów, które można pokryć z dotacji. Dotychczas dofinansowanie można było przeznaczyć m.in. na udział w zagranicznych imprezach targowo-wystawienniczych w charakterze wystawcy, wyszukiwanie i dobór partnerów na rynkach docelowych oraz uzyskanie niezbędnych dokumentów uprawniających do wprowadzenia produktów lub usług przedsiębiorcy na wybrane rynki docelowe. Teraz możliwe jest też sfinansowanie udziału w międzynarodowych imprezach targowych odbywających się w Polsce w charakterze wystawcy oraz organizację gospodarczych misji przyjazdowych przedsiębiorców zagranicznych u przedsiębiorcy polskiego.
– W pierwszym przypadku musi to być jednak koniecznie impreza o charakterze międzynarodowym, bo chodzi przecież o pozyskanie kontrahentów z zagranicy, a w drugim rodzimy przedsiębiorca może np. zaprosić swych potencjalnych partnerów z zagranicy, aby obejrzeli jego zakład i zobaczyli jak przebiega produkcja – tłumaczy Ziarko wskazując, że w tym ostatnim przypadku z dotacji można pokryć koszty przejazdu i pobytu zagranicznych gości.
Na wnioski od firm PARP czeka do końca lipca. Ma dla nich 97,5 mln zł.