W jakim stanie stanie jest polska służba zdrowia po pandemii koronawirusa?

- Jest bardzo zróżnicowana. Odniosę się do siebie na początek. Nie mieliśmy wolnego ani jednego dnia przez cały okres pandemii. Modyfikując swoją działalność, wdrażając wszystkie rygory i zabezpieczenia, by nasi pacjenci czuli się bezpiecznie, byśmy my też czuli się bezpiecznie, kiedy ich przyjmowaliśmy, staraliśmy się wychodzić na przeciw. Nawet w tym roku w okresie największej pandemii wykonaliśmy najwięcej na świecie wysoko specjalistycznych procedur. Łatwo się o tym mówi, znacznie trudniej jest to zrobić. Pokazaliśmy, że to było możliwe. To, że nie przerwaliśmy nawet na moment, to nie znaczy, że nie mieliśmy kontaktu z pacjentami. Nie mieliśmy kontaktu z pacjentami w ciężkim stanie. Do nas docierali zwykle ci, którzy przyjeżdżali na konsultację lub na operację nie mając żadnych objawów. Dopiero się dowiadywali, że są nosicielami i mogą zakazić wirusem. Dla zespołu było niezwykle ważne zachowanie ciągłości pracy. Obawiałem się, obserwując szereg innych szpitali, gdzie były przestoje. To powodowało ogromny stres - powiedział prof. Skarżyński.

Czytaj więcej

Dr Paweł Poszytek: Pandemia znacząco wpłynęła na program Erasmus+

- Jedni bagatelizowali, inni przesadzali. Niektórzy starali się to wypośrodkować. Zetknęliśmy się z nowymi zjawiskami, o których mówiliśmy. Mówiliśmy, że trzeba budować postawy prozdrowotne, że wszyscy musimy być aktywni. Gdy o tym mówiłem, pytano mnie, czy chcę by pacjenci się sami leczyli. Ludzie powinni zwrócić uwagę na badania okresowe, na przestrzeganie zasad żywienia, zachowania, odpoczynku, wysiłku. To wszystko się nasiliło w okresie pandemii. Jednych to załamało, ale innych nauczyło - dodał.