Aktualizacja: 19.01.2018 09:18 Publikacja: 18.01.2018 23:01
Beniamin Krasicki, członek zarządu Polskiej Izby Ochrony, prezes City Security
Foto: Archiwum
- Dla firm i konsumentów przyjęcie euro to redukcja ryzyka kursowego i niższy koszt długu. Pod względem politycznym i makroekonomicznym niewątpliwą zaletą przystąpienia do strefy euro byłoby członkostwo Polski w powstającej tzw. Europie pierwszej prędkości i poprawa oceny naszego kraju w oczach inwestorów międzynarodowych. Ale są też poważne ryzyka. Istotny będzie m.in. kurs, przy jakim Polska miałaby zamienić złote na euro. Firmy takie jak Netia, które działają na rynku krajowym, ale np. sprzęt pozyskują z zagranicy, są zainteresowane jak najwyższym kursem złotego. Zupełnie inaczej jest w przypadku eksporterów. Trudno więc wskazać optymalny kurs.
Foto: materiały prasowe
- Sukces polskiej gospodarki w ostatnim ćwierćwieczu opiera się na jej wejściu w łańcuch dostawców europejskiego obrotu gospodarczego, a nasz rozwój w coraz większym stopniu zależy od eksportu. Przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty zmniejszy koszty transakcyjne, ułatwia przepływ kapitału i inwestycji oraz zwiększy zaufanie inwestorów. Warto tu sięgnąć po przykład zza południowej granicy, czyli Czech i Słowacji. Przyjęcie przez Słowację euro nie tylko nie spowolniło jej pogoni za bogatszymi Czechami, ale znacznie ją przyspieszyło. W 1993 r. słowacki PKB wynosił 40,7 proc. czeskiego, a w 2016 już 46,4 proc. Pojawiają się prognozy, że Słowacja dzięki przyjęciu euro przegoni Czechy pod względem PKB per capita. Dlatego także dla Polski jest to szansa na przyspieszenie rozwoju, zwłaszcza że euro przeszło kryzys bez większego uszczerbku.
Foto: materiały prasowe
- Jestem zdecydowanie za przyjęciem wspólnej waluty. Wejście do strefy euro będzie w długim terminie korzystne dla naszej gospodarki. Unia walutowa jest dla Polski dużą szansą, by konsekwentnie minimalizować dystans dzielący nas od bogatszych państw Europy Zachodniej. Im mocniej polskie firmy będą zaangażowane w Europie, tym lepiej dla nas wszystkich. Polska z euro będzie bardziej atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów, a rodzime przedsiębiorstwa będą działać w zdecydowanie stabilniejszym otoczeniu ekonomicznym. Nasza gospodarka będzie w mniejszym stopniu narażona na wahania kursowe, co docelowo powinno pozytywnie wpłynąć na działalność eksporterów i importerów.
- Większość przychodów i kosztów Grupy Medicalgorithmics jest w dolarach amerykańskich, zatem wejście Polski do strefy euro nie będzie miało bezpośrednio dużego wpływu na nasze wyniki finansowe, poza tym że zmniejszy nieco ryzyko kursowe, dając nam większą stabilność i przewidywalność kursów w przyszłości. W ciągu kilku lat planujemy zwiększyć sprzedaż w krajach europejskich, zatem cieszy mnie dalsze pogłębienie integracji ekonomicznej z krajami eurostrefy. Niemniej nieco obawiam się utraty możliwości prowadzenia własnej polityki monetarnej przez Polskę, szczególnie w razie sytuacji kryzysowej. Dla nas jest to raczej neutralne, ale argumenty związane z obawą o utratę kontroli nad własną polityką monetarną wydają się sensowne. Zresztą przykład Grecji pokazuje zasadność tych obaw.
Foto: rp.pl
- KGHM opiera swoją działalność o surowce denominowane w dolarach amerykańskich. Przyjęcie euro przez Polskę jest dla nas kwestią neutralną, natomiast nie jest bez znaczenia dla naszych klientów, którzy często eksportują swoje końcowe wyroby do krajów strefy euro. Przyjęcie wspólnej waluty pomogłoby zmniejszyć wahania wyników z eksportu naszym odbiorcom, a przy okazji ustabilizować ich wyniki finansowe. Mieliby również dostęp do tańszego finansowania. Wejście do systemu z niższymi historycznymi, bazowymi stopami procentowymi mogłoby napędzić koniunkturę na rynku budownictwa mieszkaniowego oraz biurowego, gdzie również nasi klienci dostarczają swoje finalne produkty w postaci kabli miedzianych. Przypadek Hiszpanii pokazuje, że po przyjęciu wspólnej waluty można spodziewać się znaczącego wzrostu w tego rodzaju inwestycje. Z naszych rozmów z kontrahentami wynika, że bieżący kurs byłby dla nich dość atrakcyjny. Niższy kurs wymiany stwarzałby natomiast kłopoty ze względu na niską relatywnie marżowość ich biznesu, a także sytuację na rynku pracy, gdzie coraz trudniej jest o dostęp do fachowej siły roboczej.
Foto: materiały prasowe
- Wprowadzenie waluty euro na polski rynek byłoby korzystne dla naszych rodzimych firm, które tak jak IT Kontrakt działają na rynku międzynarodowym. Z polskich eksporterów towarów i usług przede wszystkim zostałoby zdjęte ryzyko fluktuacji kursów walut, a to oznacza większą stabilność finansową i przewidywalność prowadzenia biznesu. Dla branży IT jest to szczególnie istotne, ponieważ Polska, jako informatyczny hub Europy, w coraz większym stopniu świadczy usługi w modelu nearshore i rozlicza się z klientami w euro. W krótkiej perspektywie wprowadzenie euro może się wiązać ze zwyżką cen, jednak długoterminowe korzyści przemawiają za podążaniem w tym kierunku. Dzięki temu zyskamy większą porównywalność cen towarów i usług oraz scementujemy nasz związek z Unią Europejską.
Foto: materiały prasowe
Radosław Świątkowski, partner zarządzający grupy REINO Partners
Foto: materiały prasowe
- Przyjęcie euro wpłynęłoby stabilizująco na prowadzenie biznesu, stabilne otoczenie daje szanse na dalszy rozwój. Korzyści to m.in. eliminacja ryzyka kursowego związanego z notowaniami euro/złoty dla eksporterów i wiążąca się z tym większa przewidywalność prowadzenia biznesu. To także eliminacja ryzyk wynikających z zaliczania złotego do koszyka tzw. krajów wschodzących. Jeśli chodzi o wady, do tej pory kurs euro/złoty stanowił bufor bezpieczeństwa na wypadek sytuacji kryzysowych w gospodarce. Przy wszelkich zawirowaniach na rynkach złoty osłabiał się, co dla eksporterów stanowiło swoistą rekompensatę niższego popytu. Jednocześnie osłabiało to konkurencyjność importu, umożliwiając krajowym producentom przetrwanie trudnego dla nich okresu.
Foto: materiały prasowe
Foto: tv.rp.pl
Foto: materiały prasowe
- Gdyby walutą Polski w 2016 r. było euro, nasze koszty byłyby niższe o łącznie 18,7 mln zł. Patrząc z szerszej perspektywy, nie widzimy ryzyka przyjęcia wspólnej waluty przy obecnym kursie złotego, a wręcz wydaje się, że byłby dobry moment na przystąpienie do przedsionka strefy euro – mechanizmu stabilizacji ERM2. Aktualny kurs naszej waluty pozwala na osiąganie przez Polskę dodatniego salda w handlu zagranicznym, co wskazuje, że nasza gospodarka jest przy jego poziomie konkurencyjna. Poddanie polskiej polityki monetarnej pod zarząd Europejskiego Banku Centralnego i zwiększenie stopnia integracji ekonomicznej z Europą Zachodnią z pewnością wpłynęłyby na poprawę klimatu inwestycyjnego. Pytanie, czy przyrost stopy inwestycji byłby faktem przy aktualnie nieciekawym klimacie politycznym i zamieszaniu instytucjonalnym.
Foto: rp.pl
- Z punktu widzenia branży motoryzacyjnej przyjęcie przez Polskę euro byłoby decyzją jednoznacznie pozytywną. Największe znaczenie ma tu bardzo silne powiązanie podmiotów z rynkiem strefy euro. Pamiętajmy, że znaczna większość samochodów produkowanych w Polsce trafia na rynki operujące wspólną walutą. W tejże walucie rozlicza się także import aut sprzedawanych w Polsce. Rezygnacja ze złotego oznacza tutaj redukcję ryzyka kursowego i większą pewność utrzymania warunków handlowych w dłuższym terminie. Dodatkową korzyścią jest obniżka kosztów finansowania bankowego, którego poziom w branży dilerskiej i wynajmu samochodów jest bardzo znaczący. Niższy koszt pieniądza daje ponadto łatwiejszy dostęp do finansowania zakupów samochodów przez firmy i osoby prywatne, co powinno dodatkowo wpłynąć na poprawę koniunktury w branży.
Foto: materiały prasowe
Warto przeczytać również:
Biznes widzi w przyjęciu euro szansę. Ograniczenie ryzyka kursowego, łatwiejszy dostęp do rynków – takich korzyści oczekują przedsiębiorcy.
Koniec pewnej epoki. W sobotę na corocznym spotkaniu akcjonariuszy Berkshire Hathaway dotychczasowy prezes i głó...
Kontrolowany przez Warrena Buffetta wehikuł finansowy Berkshire Hathaway Inc. opublikował w sobotę wyniki za pie...
26 proc. ocenia ją pozytywnie, a 28 proc. negatywnie. Tylko co piąty deklaruje, że w ostatnich trzech miesiącach...
Norweski narodowy fundusz emerytalny Statens pensjonsfond, nazywany potocznie funduszem naftowym ze względu na g...
Fundusze zdefiniowanej daty PPK w miarę swoich możliwości stabilizowały sytuację na warszawskim rynku, w czasie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas