Zadłużenie zagraniczne Polski wzrosło na koniec III kwartału ubiegłego roku do 144,59 mld euro. Jeszcze trzy miesiące wcześniej wynosiło 141,05 mld euro – podał w piątek NBP. Rok do roku zadłużenie zwiększyło się o ponad 22 mld euro – w III kw. 2006 r. zadłużenie zagraniczne Polski wynosiło 122,85 mld euro.
– Zadłużenie zagraniczne rośnie, dynamika jest spora – tłumaczy Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z PKPP Lewiatan.
– Najwięcej pożyczają przedsiębiorcy. Firmy dużo inwestują, potrzebują zewnętrznego finansowania. Chętniej i częściej biorą kredyty, niż emitują papiery dłużne.
W ciągu roku ich zadłużenie wzrosło z 58,4 do 65, 8 mld euro. Ponad połowa tej kwoty – 33 mld euro – to kredyty i pożyczki zaciągnięte w różnych bankach. Nieco mniej, 29,9 mld euro, to kredyty zaciągnięte przez zagranicznych inwestorów w ich macierzystych bankach.
– Od lat spada udział pożyczek rządowych i samorządowych w ogólnej kwocie zagranicznego długu – zwraca uwagę Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów. – Wynika to z przyjętej i od lat realizowanej strategii zarządzania długiem publicznym. Jeszcze 15 lat temu w całości składał się on z pożyczek zagranicznych, teraz stanowią one 30 proc. Według szacunków resortu finansów zadłużenie sektora publicznego (krajowe i zagraniczne) wyniosło w zeszłym roku ok. 45,5 proc. PKB i było o 2 pkt proc. niższe niż w 2006 r.