– Ulokowaliśmy w rządzie wielkie nadzieje. Dlatego sądzimy, że mógłby działać szybciej i zrobić więcej – przyznali szefowie siedmiu organizacji przedsiębiorców na wczorajszej konferencji prasowej. Komentowali na niej zakres i tempo spełniania przez rząd Donalda Tuska postulatów przedstawionych w połowie stycznia na Pierwszym Kongresie Pracodawców.

– Dotyczyły 32 różnych grup tematów. Zmiany na lepsze są zauważalne w siedmiu dziedzinach – uważa Andrzej Malinowski, szef Konfederacji Pracodawców Polskich. Henryka Bochniarz, szefowa Lewiatana, przyznała, iż zmienił się klimat dialogu społecznego. – Ale gdy zaczniemy analizować, w jakich sprawach udało się nam porozumieć, obraz jest mniej pozytywny – dodała. Według niej partnerom społecznym trudno negocjować, bo w ciągu dwóch lat rządów PiS utracili do siebie zaufanie. – Czy uda się nam je odzyskać? Nie wiem. Mam wrażenie, że patrzymy na problemy w dużo dłuższej perspektywie niż związki zawodowe.

Przedsiębiorcy dobrze ocenili zapowiadane przez rząd zmiany na rynku pracy, dostosowujące szkolnictwo, w tym zawodowe, do potrzeb rynku. – Szkoda, że efekty mają być widoczne dopiero w 2012 roku – stwierdził Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego. Christian Schnel z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej ocenił, iż poszczególne resorty ze sobą nie kooperują. – Powstaje projekt ustawy o partnerstwie publiczno- prywatnym, przygotowany przez resort gospodarki, gdzie cięte są zbędne procedury – wyliczał. – A w tym samym czasie Ministerstwo Infrastruktury przedstawia projekt ustawy o koncesjach. One się dublują, na dodatek jedna tnie regulacje, a druga je dodaje – tłumaczył.

Obecny na spotkaniu Waldemar Pawlak zgodził się, iż lepsze regulacje, szczególnie z prawa budowlanego, powinny być wprowadzane szybciej. Przypomniał jednak, że rząd wprowadził np. wielowalutowe rozliczenia między firmami. To jego zdaniem „miękkie wprowadzenie euro do obrotu”. Podczas spotkania została zaprezentowana nowa reprezentacja organizacji biznesowych – Kongres Przedsiębiorczości. Nową platformę tworzą PKPR Lewiatan, KPP, Amerykańska Izba Handlowa, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa oraz Związek Rzemiosła Polskiego. Ale jest otwarta dla innych: – Mogą do niej przystępować wszystkie ponadbranżowe organizacje, które istnieją od przynajmniej trzech lat – wymieniał Roman Rewald, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej. Muszą też sporządzać sprawozdania finansowe, analizowane przez biegłego rewidenta oraz mieć demokratyczny system wyboru władz. Założyciele szacują, że w Polsce istnieje jeszcze kilkanaście organizacji, w tym bilatertalne izby handlowe, Związek Banków Polskich czy BCC, które spełniają przyjęte przez nich kryteria.

– Kongres będzie organizacją otwartą i nie musi podejmować decyzji jednogłośnie – tłumaczyli założyciele. Przypomnieli, że pomysł nowej platformy powstał na I Kongresie Pracodawców w styczniu tego roku.