Powiększenie kopalni Zofiówka o pole Bzie-Dębina-2-Zachód porównać można do budowy nowej kopalni – jaką chociażby na terenie nieczynnego Dębieńska planuje New World Resources. – Po raz pierwszy w Polsce od ponad 20 lat będzie drążony nowy szyb kopalniany – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.
Przetarg zostanie ogłoszony jeszcze przed końcem roku, a w połowie 2009 r. ma być podpisana umowa z wykonawcą. Jedną z firm specjalizujących się w tym jest m.in. Przedsiębiorstwo Budowy Szybów z grupy ZZM-Kopex. Udziału w przedsięwzięciu, w kooperacji z jedną z firm, nie wyklucza też Bumech.
Skupiająca sześć zakładów JSW na tę koncesję czekała dwa lata. Wczoraj w Jastrzębiu-Zdroju podpisał ją główny geolog kraju Henryk Jacek Jezierski. Zezwala ona na prowadzenie wydobycia z nowego pola do 2042 r. Ale potem może być przedłużona, bo to nie znaczy, że wówczas skończy się tam węgiel.
Nowe pole, choć de facto nie będzie nową kopalnią, będzie miało moc wydobywczą jak średniej wielkości zakład – ok. 6 – 7 tys. ton na dobę. Szacuje się, że w 2021 r., gdy osiągnie pełną moc (pierwszy węgiel wyjedzie z niego w 2017 r.), cała kopalnia Zofiówka będzie miała zdolność wydobywczą 17 tys. ton na dobę (dziś to 9,6 tys. ton). To dużo. Dla porównania dziś dobowe wydobycie największej polskiej kopalni – Piasta (Kompania Węglowa) – to ok. 14 tys. ton. – Ale wyczerpują się nam moce innych kopalń, np. Jas-Mos – zaznacza Jabłońska-Bajer.
Pole Bzie-Dębina-2 to nie koniec inwestycji JSW. Przedłuży żywotność Zofiówki o 12 lat. A planowane Bzie-Dębina-1 nawet o 70 lat. Jeśli JSW dostanie tam koncesję. Na razie nie ma na to zgody gminy w obawie przed szkodami górniczymi. Jednak jeśli i tu JSW ruszy z wydobyciem, zwiększy w Zofiówce produkcję na dobę o 12 tys. ton w 2030 r.