Rząd znalazł oszczędności

Brakujące 3 mld zł uzyskano głównie z rezerw. Minister finansów przyznał, że wejście Polski do ERM2 się oddala

Publikacja: 03.07.2009 04:43

Mniejsze dochody budżetu sprawiły, że rząd znów przyciął wydatki administracji. Uzyskał w ten sposób

Mniejsze dochody budżetu sprawiły, że rząd znów przyciął wydatki administracji. Uzyskał w ten sposób 3,56 mld złotych.

Foto: Rzeczpospolita

Rząd rozwiązał rezerwę solidarności społecznej, która miała w czasach kryzysu wspierać osoby najbardziej nim dotknięte. Pieniądze uzbierane dotychczas na rachunku rezerwy zostaną wykorzystane do załatania budżetowej dziury.

Szef doradców ekonomicznych premiera Michał Boni, prezentując znalezione w wydatkach państwa oszczędności, tłumaczył, że rezerwa miała zagospodarowywać wyższe wpływy z akcyzy. – A jak wiadomo, wpływy ze wszystkich podatków są niższe – przyznał. W ten sposób budżet zyska dodatkowo 1,14 mld zł. Kolejna kwota – 1,15 mld zł – zostanie uzyskana dzięki redukcji Funduszu Alimentacyjnego. Rząd uznał, że zaliczki alimentacyjne nie pochłoną całej zabezpieczonej na ten cel sumy i nie ma sensu utrzymywać tak dużej rezerwy. – Nie ma radykalnego wzrostu bezrobocia i jest dobra ściągalność i windykacja z alimentacji – wyjaśnił Boni.

Poza tym 100 mln zł można zaoszczędzić na wydatkach inwestycyjnych ZUS, a 80 mln zł na wydatkach z rezerwy celowej związanych z kredytem na program poakcesyjnego wsparcia obszarów wiejskich.

Resztę brakującej kwoty udało się uzyskać, zabierając drobne sumy poszczególnym ministrom. Zmniejszono m.in. administracyjne wydatki KRUS – o 24 mln zł, Naczelnego Sądu Administracyjnego – o 2,8 mln, i Kancelarii Prezydenta o 4,5 mln. – Ten blok oszczędności z różnych instytucji daje nam ok. 70 mln zł – wyjaśnił minister. Oszczędności – łącznie 3,56 mld zł – mają pomóc w przygotowaniu nowelizacji budżetu, która zostanie przedstawiona 7 lipca.

Rostowski ogłosił też wczoraj, że złoty nie jest jeszcze dość stabilny, abyśmy zaczęli dyskusje o przystąpieniu do ERM2. Według wcześniejszych zapowiedzi Polska miała się starać o wejście do systemu w pierwszej połowie tego roku.

Szef resortu finansów zapewnił również, że przygotowuje ścieżkę wyjścia z poziomu nadmiernego zadłużenia, który byłby groźny dla polskiej gospodarki, gdyby kryzys miał się przedłużyć.

Rząd rozwiązał rezerwę solidarności społecznej, która miała w czasach kryzysu wspierać osoby najbardziej nim dotknięte. Pieniądze uzbierane dotychczas na rachunku rezerwy zostaną wykorzystane do załatania budżetowej dziury.

Szef doradców ekonomicznych premiera Michał Boni, prezentując znalezione w wydatkach państwa oszczędności, tłumaczył, że rezerwa miała zagospodarowywać wyższe wpływy z akcyzy. – A jak wiadomo, wpływy ze wszystkich podatków są niższe – przyznał. W ten sposób budżet zyska dodatkowo 1,14 mld zł. Kolejna kwota – 1,15 mld zł – zostanie uzyskana dzięki redukcji Funduszu Alimentacyjnego. Rząd uznał, że zaliczki alimentacyjne nie pochłoną całej zabezpieczonej na ten cel sumy i nie ma sensu utrzymywać tak dużej rezerwy. – Nie ma radykalnego wzrostu bezrobocia i jest dobra ściągalność i windykacja z alimentacji – wyjaśnił Boni.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje