Wczoraj Bank Gospodarstwa Krajowego odkupił od Skarbu Państwa, który jest głównym akcjonariuszem PKO BP, przysługujące mu prawa poboru akcji nowej emisji PKO BP. Wartość transakcji wyniosła 1,388 mld zł. Za jedno prawo poboru państwowy bank zapłacił 2,71 zł (wczoraj na zamknięciu kurs wynosił 3,1 zł).
Cenę wyznaczono na podstawie średniej z sześciu sesji, które odbyły się od początku ich notowań, czyli od 7 do 14 października, z uwzględnieniem pięcioprocentowego dyskonta. W wolnym obrocie było niecałe 500 mln praw poboru, podczas tygodnia notowań właściciela zmieniło 129 mln tych papierów.
– Obroty ostatniego dnia notowań praw poboru były niewielkie. Aktywność przejawiali głównie inwestorzy, którzy chcieli sprzedać papiery i nie obejmować nowych akcji. Wczorajsza sesja kontrastuje z obrotami ze środy, kiedy obserwowaliśmy duży popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych, w dużej mierze z zagranicy. Dla nich tak duża oferta była atrakcyjna – mówi Przemysław Egeman, makler Ipopema Securities.
Oferta nowych akcji PKO BP skierowana jest do dotychczasowych akcjonariuszy banku, co oznacza, że do objęcia walorów po cenie emisyjnej 20,5 zł trzeba posiadać prawa poboru (wczoraj znajdujące się w obrocie akcje banku kosztowały 32,9 zł, po spadku o 0,9 proc.). Dawały je akcje posiadane lub nabyte najpóźniej do 1 października, a w ostatnim tygodniu same prawa poboru można było kupić na giełdzie. Każda ”stara” akcja daje jedno prawo poboru, a do objęcia jednego nowego papieru potrzebne są cztery takie prawa. W posiadaniu inwestorów indywidualnych jest blisko 15 proc. akcji PKO BP, a w tej grupie znajduje się około 53 tys. osób, które nie założyły rachunku inwestycyjnego, a ich akcje są na zbiorczym rachunku.
Z naszych informacji wynika, że do tej pory już ponad 3/4 osób w tej grupie zleciło transakcje związane z ofertą, z czego większość stanowiły zlecenia sprzedaży praw. Zapisy na akcje potrwają do 20 października.