Zamrożone bonusy maklerów

Najlepsi polscy maklerzy giełdowi w 2009 r. nie zarobili więcej niż w 2008 r.

Publikacja: 04.02.2010 01:16

Zamrożone bonusy maklerów

Foto: AP

Na liście maklerów papierów wartościowych wpisanych jest 2156 osób i mimo że około 70 proc. z nich wykonuje swój zawód, na naprawdę wysokie zarobki może liczyć tylko wąska grupa. Chodzi o osoby pracujące przy obsłudze krajowych i zagranicznych instytucji finansowych.

W Polsce to około 100 osób. Z szacunków „Rz” wynika, że każdy z największych domów maklerskich na premie dla pracowników części instytucjonalnej przeznaczy w tym roku po 3 – 5 mln zł. Najlepsi maklerzy zarobili w zeszłym roku wraz z premią nawet ponad 1 mln zł. Prawdopodobnie najlepiej opłacanym w kraju traderem akcji znów okaże się Stanisław Waczkowski, wiceprezes i akcjonariusz Ipopemy, którego wynagrodzenie za 2009 r. wyniosło 4,4 mln zł. Przedstawiciele Ipopemy nie chcieli tego komentować.

Pierwszy bonusy swoim maklerom obsługującym instytucje wypłacił lider pod względem obrotów w 2009 r., czyli DM Banku Handlowego (z grupy Citibanku). Z informacji „Rz” wynika, że były one na poziomie zbliżonym do tych zeszłorocznych. Z tego co udało nam się ustalić, podobnie było w innych domach, a wzrost względem zeszłego roku był niewielki. Inaczej jest w UniCredit CAIB Polska, gdzie różnica będzie znacznie większa. W zeszłym roku w ogóle nie wypłacił premii swoim pracownikom, w tym roku ma być inaczej.

Dlaczego mimo silnej zwyżki indeksów najlepsi traderzy nie zarobili więcej? Jak mówi Katarzyna Michalczuk-Iwaniuk, szefowa DM PKO BP, standardem na rynku jest to, że wynagrodzenia maklerów są ściśle związane z przychodami z tytułu prowizji, a te zależą od wielkości giełdowych obrotów.

– Pod względem wzrostu indeksów zeszły rok był bardzo dobry, natomiast obroty nie były aż tak wysokie – mówi Michalczuk-Iwaniuk. O ile ci najlepiej zarabiający maklerzy (obsługujący duże instytucje) nie zarobili więcej, o tyle większe zyski zainkasowali pracownicy działów detalicznych.

– Obroty były w naszym przypadku dosyć wysokie, z tego powodu również premie okazały się przyzwoite, chociaż nie były tak wysokie jak za 2007 rok – mówi Maciej Palacz, makler KBC Securities w Krakowie.

Początkujący maklerzy na starcie mogą liczyć na wynagrodzenia w przedziale od 3 – 6 tys. zł brutto, ich bardziej doświadczeni koledzy, obsługujący bogatych klientów, zarabiają z reguły między 7 a 12 tys. zł. Dodatkowo w zależności od biura mogą liczyć na premie. Zarobki te przyciągają chętnych, w zeszłym roku egzamin na maklera zdawała rekordowa od lat liczba osób (ponad 800). Najbliższy egzamin odbędzie się 21 marca 2010 roku.

Na liście maklerów papierów wartościowych wpisanych jest 2156 osób i mimo że około 70 proc. z nich wykonuje swój zawód, na naprawdę wysokie zarobki może liczyć tylko wąska grupa. Chodzi o osoby pracujące przy obsłudze krajowych i zagranicznych instytucji finansowych.

W Polsce to około 100 osób. Z szacunków „Rz” wynika, że każdy z największych domów maklerskich na premie dla pracowników części instytucjonalnej przeznaczy w tym roku po 3 – 5 mln zł. Najlepsi maklerzy zarobili w zeszłym roku wraz z premią nawet ponad 1 mln zł. Prawdopodobnie najlepiej opłacanym w kraju traderem akcji znów okaże się Stanisław Waczkowski, wiceprezes i akcjonariusz Ipopemy, którego wynagrodzenie za 2009 r. wyniosło 4,4 mln zł. Przedstawiciele Ipopemy nie chcieli tego komentować.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu