Minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że dokument zaraz po zatwierdzeniu w trybie obiegowym zostanie przekazany Brukseli. W programie zapisano ostatecznie, że w tym roku wzrost gospodarczy sięgnie 3 proc. (choć wcześniejsze wersje dokumentu zakładały dynamikę rzędu 3,4 proc.).
Mniej optymistyczna jest agencja ratingowa Fitch, która w tym roku oczekuje wzrostu PKB o 2,3 proc. Na słabszą dynamikę wskazuje również średnia prognoz ekonomistów – wynosząca 2,6 proc.
Ministerstwo Finansów założyło, że za rok gospodarka wzrośnie o 4,5 proc., a w 2012 r. – 4,2 proc. Głównie za sprawą przyspieszenia wzrostu gospodarczego rząd spodziewa się redukcji deficytu sektora finansów publicznych – z obecnych 7,2 proc. PKB do 6,9 proc. na koniec tego roku, 5,9 proc. na koniec przyszłego roku oraz ostatecznie 2,9 proc. na koniec 2012 r.
Gdyby rządowy scenariusz się sprawdził, teoretycznie możliwe byłoby więc przyjęcie euro w 2015 r. (sam dokument nie podaje żadnego terminu). – Przyjęcie planu konwergencji prawdopodobnie nie wystarczy, aby wyraźnie poprawić nastroje rynkowe. Po to, aby przekonać inwestorów o swojej determinacji do obniżania deficytu, rząd będzie musiał zapewne przedstawić pierwsze projekty ustaw redukujących wydatki budżetowe – napisali ekonomiści banku BPH.
Bruksela wyjątkowo – z uwagi na kryzys – wydłużyła czas na przesłanie programów o dwa miesiące, czyli do końca stycznia. Mimo to rząd i tak nie zdążył na czas. Wszystko przez zapis o "rozpoczęciu debaty nad reformą systemu ubezpieczenia emerytalno-rentowego rolników", który pojawił się w pierwszej wersji dokumentu.