Reklama

Urzędnicy Komisji ponad prawem?

KE chce narzucić państwom członkowskim konkretne zobowiązania dotyczące edukacji i walki z ubóstwem. Według ekspertów żaden traktat nie daje Brukseli takich uprawnień

Publikacja: 22.07.2010 05:40

Ogłoszone pod koniec czerwca wytyczne to początek realizacji nowej unijnej strategii Europa 2020. Ma ona zastąpić strategię lizbońską i uczynić z Europy gospodarkę innowacyjną, oszczędną i chroniącą przed społecznym wykluczeniem.

Wytycznych jest w sumie dziesięć. Sześć pierwszych dotyczy zasad polityki gospodarczej – m.in. stabilności finansów publicznych, wsparcia dla badań i rozwoju oraz ograniczenia emisji CO2. Cztery ostatnie wiążą się z polityką edukacyjną i dotyczącą zatrudnienia.

Zapisane w nich cele wzbudziły szczególne wątpliwości ekspertów. Komisja Europejska chce, by za dziesięć lat liczba Europejczyków żyjących poniżej narodowego poziomu ubóstwa zmniejszyła się o 20 milionów – do 60 milionów. W 2020 r. co najmniej 40 proc. osób w wieku 30 – 34 lat powinno mieć wykształcenie wyższe lub równoważne, a odsetek osób bez świadectwa ukończenia szkoły ma nie przekraczać 10 proc. Wzrosnąć ma też poziom aktywności zawodowej – wskaźnik zatrudnienia w 2020 r. sięgać ma 75 proc. (obecnie – 64 proc.).

Bruksela zaproponowała krajom członkowskim konkretne metody osiągnięcia wymienionych celów. By uporać się z wykluczeniem społecznym wynikającym z biedy, państwa członkowskie mają m.in. sprawić, by usługi były „przystępne cenowo”, a przedsiębiorcy nie stosowali polityki niskich płac. W zwiększeniu poziomu zatrudnienia pomóc ma m.in. wsparcie dla tworzenia tzw. zielonych miejsc pracy (związanych z poprawą stanu środowiska).

[wyimek]69 procent wynosi obecnie poziom zatrudnienia w krajach UE[/wyimek]

Reklama
Reklama

Analitycy z niemieckiego ośrodka Centrum für Europäische Politik na wytycznych dotyczących edukacji i rynku pracy nie zostawiają suchej nitki. Pierwsze i najważniejsze zastrzeżenie dotyczy kwestii prawnych – ani edukacja, ani rynki pracy nie są dziedzinami, w których aktywność Komisji Europejskiej może dać transgraniczne efekty. A skoro tak – Bruksela tymi tematami w ogóle nie powinna się zajmować. Po drugie – wytyczne Komisji w dziedzinie edukacji i walki z ubóstwem nie powinny mieć charakteru prawnie wiążącego. Ta ostatnia dziedzina leży w ogóle poza kompetencjami Komisji.

Ekspertom CEP nie podoba się też część zaproponowanych przez Brukselę działań. Ich zdaniem zapewnienie „przystępnych” usług oznacza niedozwoloną polityczną ingerencję w ceny, a postulat walki z „niskimi płacami” kłóci się z zalecanym uelastycznieniem rynku pracy. Wątpliwości budzi też cel dotyczący edukacji. Może on doprowadzić do obniżania przez państwa członkowskie wymagań związanych z uzyskaniem kwalifikacji (tak aby osiągnąć ustalone cele), zamiast skłonić do poprawy jakości kształcenia.

Mimo krytyki ekspertów zgoda Rady na wniosek Komisji jest właściwie przesądzona.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Wiktor Wojciechowski, wiceprezes Forum Obywatelskiego Rozwoju[/b]

Zwiększanie zatrudnienia jest koniecznym warunkiem równoważenia finansów publicznych w krajach UE. Doświadczenia międzynarodowe wskazują, że niski klin podatkowy, transfery społeczne uzależnione od aktywnego poszukiwania pracy i elastyczny rynek pracy są sprawdzoną receptą na trwały wzrost zatrudnienia, a przy okazji również na trwałe ograniczenie biedy. Propozycje podwyższania najniższych wynagrodzeń, czyli zwiększania płacy minimalnej, lub zwiększania ochrony zatrudnienia na czas określony zamiast wzmocnić – mogą znacząco osłabić perspektywy zatrudnienia osób młodych lub kobiet powracających po przerwie na rynek pracy. Podjęcie tymczasowego zatrudnienia, w tym także opłacanego na poziomie płacy minimalnej, jest lepsze niż bezrobocie. Krajom UE potrzeba więcej elastyczności na rynku pracy, tak jak np. w Danii, a nie większej ochrony pracowników, tak jak w Hiszpanii. [/ramka]

Reklama
Reklama

[i]Pełna wersja analizy dostępna jest na stronie Fundacji FOR

[link=http://www.for.org.pl]www.for.org.pl[/link][/i]

Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Finanse
Norweski fundusz odcina się od Izraela: sprzedano udziały w bankach i amerykańskiej firmie
Finanse
"MF otwarte na zmiany". Pierwsze konsultacje projektu Osobistego Konta Inwestycyjnego.
Reklama
Reklama