Reklama

W 2010 r. przybyło 12,2 tys. urzędników

W całej administracji publicznej przybyło w ubiegłym roku 12,2 tys. osób. Szybko rozrasta się biurokracja w samorządach

Aktualizacja: 06.05.2011 04:24 Publikacja: 05.05.2011 20:51

W 2010 r. przybyło 12,2 tys. urzędników

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Zwiększenie  zatrudnienia o ok. 12,2 tys. osób w porównaniu z 2009 r., gdy przyrost urzędników sięgnął 40,5 tys. osób, może wydawać się niewielką liczbą. Jednak pokazuje, że biurokracja wciąż się rozrasta.

W sumie w 2010 r. przeciętne zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o 2,8 proc., do 440,5 tys. osób – wynika z najnowszych danych GUS.

Cześć urzędów starała się trzymać kadry w ryzach (np. naczelne i centralne organy administracji), ale sztuka ta nie udała się np. wojewodom. Ani samorządowcom. W  lokalnych urzędach, różnych jednostkach czy gospodarstwach pomocniczych  przybyło 11,4 tys. osób., co oznacza 4,5-proc. wzrost. Najwyższy był w gminach (5,6 proc.) i województwach (6,5 proc.).

W gminie wiejskiej Białogard w woj. zachodniopomorskim, liczba urzędników wzrosła o 14 proc. – Ależ to magia statystyki – oponuje wójt Maciej Niechciał. – W ubiegłym roku pracowało w urzędzie 31 osób, rok wcześniej 27. Różnica jest chwilowa, akurat tak się złożyło, że dwie panie odeszły na urlop macierzyński i trzeba je było zastąpić. Kolejne dwie osoby odchodzą na emeryturę i wdrażały nowych pracowników – wyjaśnia. Podkreśla, że w przyszłym roku wszystko ma wrócić do normy. A norma to oszczędność i wydajność.

Samorządowcy podkreślają, że mają coraz więcej obowiązków. – W tym roku przybędą kolejne – z zakresu opieki społecznej i transportu publicznego. Trudno się dziwić, że urzędy potrzebują więcej rąk do pracy – mówi Ewa Kubas-Samociuk, sekretarz miasta Sędziszów w woj. warmińsko-mazurskim. Ale zastrzega, że w jej urzędzie od lat zatrudnienie wynosi 57 – 58 osób.

Reklama
Reklama

Za to marszałkowie województw rozrost biurokracji tłumaczą odpowiedzialnością za efektywny podział i rozliczanie funduszy UE. Choć urzędy dzielą te dotacje już od 2007 r., wciąż pojawiają się nowe potrzeby. – Nie wykorzystaliśmy jeszcze wszystkich limitów wzrostu zatrudnienia przewidzianego na realizację unijnych programów w województwie – mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. Jak szacuje, możliwe jest jeszcze zatrudnienie ok. 230 osób.

W 2010 r. rosły też miesięczne wynagrodzenia urzędników  – średnio o 3,4 proc., do 4 tys. zł brutto. Najszybciej rosły zarobki urzędników powiatowych (o  6,4 proc.). Wynagrodzenia tych pracowników są rzeczywiście niskie – w 2009 r. wyniosły ok. 3 tys. miesięcznie, w 2010 r. – 3,25 tys. zł miesięcznie.

Za to pensje urzędników ministerstw i innych urzędów centralnych wzrosły nieznacznie – o ok. 4 proc., ale aż do 4,8 tys. zł miesięcznie.

Finanse
Rosyjski wywiad wojskowy zastrasza Belgów. Premier i szefowie Euroclear na celowniku
Finanse
Zamożnych Polaków przybywa, progi private bankingu za niskie?
Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama