Reklama
Rozwiń
Reklama

NBP zrewidował narodowe rachunki

Deficyt na rachunku obrotów bieżących w 2010 r. został zaniżony o około 2 pkt proc. PKB - wskazują ekonomiści

Publikacja: 29.06.2011 03:18

Deficyt lekko w dół

Deficyt lekko w dół

Foto: Rzeczpospolita

Narodowy Bank Polski ogłosi dziś poziom deficytu na rachunku obrotów bieżących w pierwszym kwartale roku. Rynek spodziewa się, że sięgnie on 3,9 mld euro, co oznacza spadek w porównaniu z ostatnim kwartałem 2010 roku o 1,4 mld euro. Pesymiści sądzą jednak, że wynik może być wyższy i sięgnąć 4,5 mld euro.

To jednak jest mniej interesujące dla rynków w obliczu zapowiadanej rewizji deficytów za poprzednie lata. Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku zaczęła się pojawiać różnica w danych dotyczących bilansu płatniczego podawanych przez nasz bank centralny i niemiecki Bundesbank. Wynikała ona z faktu, że po otwarciu granic część importu i eksportu przestała być rejestrowana, ale w innych statystykach się pojawia. Bank centralny niezmiennie tłumaczył jednak, że różnica to wynik transakcji finansowych, a nie obrotu handlowego. Niemcy postawili jednak sprawę jasno – macie inny deficyt – i zasugerowali, że może on sięgnąć nawet 7,6 proc. PKB. Nasz bank ogłosił, że w 2010 roku deficyt wyniósł 3,4 proc. PKB. Ale zgodnie z wyliczeniami banku saldo błędów i opuszczeń, do którego zaliczono różnice w rachunkach, sięgnęło w ubiegłym roku 13,2 mld euro.

Kiedy Czesi zrewidowali swoje rachunki, my także postanowiliśmy to zrobić. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ostatecznie NBP podnosi wynik za ubiegły rok o 2 punkty procentowe, do 5,4 proc. PKB. Rynek spodziewa się jednak niższego wzrostu. Z ankiety Agencji Reutera wynika, że planowana rewizja zwiększy deficyt na rachunku obrotów bieżących za 2010 rok do 4,7 procent PKB. Zrewidowane dane o bilansie płatniczym zostaną opublikowane w środę o godzinie 14.00 wraz z danymi za pierwszy kwartał.

– Bank centralny wyjaśniał, że różnice w rachunkach wynikają przede wszystkim ze wzmożonego importu aut używanych po otwarciu granic – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. – Sądzę jednak, że część z nich zostanie zapisana po stronie rachunków kapitałowych.

Ekonomista liczy, że po rewizji deficyt powinien sięgać 5,9 proc. PKB, o ponad jeden punkt procentowy zwiększyłby się więc rachunek kapitałowy.

Reklama
Reklama

– Nie jest to najlepszy moment na ogłaszanie tego typu rewizji – dodaje Pytlarczyk. – Już w przeddzień publikacji obserwujemy osłabianie się złotego, za euro płacimy już ponad 4 zł. Tuż po ogłoszeniu nowych wyników nasza waluta może osłabić się jeszcze bardziej.

 

 

Narodowy Bank Polski ogłosi dziś poziom deficytu na rachunku obrotów bieżących w pierwszym kwartale roku. Rynek spodziewa się, że sięgnie on 3,9 mld euro, co oznacza spadek w porównaniu z ostatnim kwartałem 2010 roku o 1,4 mld euro. Pesymiści sądzą jednak, że wynik może być wyższy i sięgnąć 4,5 mld euro.

To jednak jest mniej interesujące dla rynków w obliczu zapowiadanej rewizji deficytów za poprzednie lata. Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku zaczęła się pojawiać różnica w danych dotyczących bilansu płatniczego podawanych przez nasz bank centralny i niemiecki Bundesbank. Wynikała ona z faktu, że po otwarciu granic część importu i eksportu przestała być rejestrowana, ale w innych statystykach się pojawia. Bank centralny niezmiennie tłumaczył jednak, że różnica to wynik transakcji finansowych, a nie obrotu handlowego. Niemcy postawili jednak sprawę jasno – macie inny deficyt – i zasugerowali, że może on sięgnąć nawet 7,6 proc. PKB. Nasz bank ogłosił, że w 2010 roku deficyt wyniósł 3,4 proc. PKB. Ale zgodnie z wyliczeniami banku saldo błędów i opuszczeń, do którego zaliczono różnice w rachunkach, sięgnęło w ubiegłym roku 13,2 mld euro.

Reklama
Finanse
Wyprzedaż bitcoina jest oznaką szerszego niepokoju na rynkach globalnych
Finanse
Prognozy Goldman Sachs dla rynków na 2026 rok
Finanse
Walka o rosyjskie aktywa. Bruksela kontra Bruksela
Finanse
Niesolidny jak czterdziestolatek. Polacy w pętli zadłużenia
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Finanse
Polacy czują potrzebę edukacji finansowej
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama