Spada liczba upadłości

W tym roku bankructwo ogłosiło ponad 300. To mniej niż rok temu, ale wciąż daleko do dużego optymizmu

Publikacja: 01.07.2011 03:45

Spada liczba upadłości

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Z danych dwóch największych wywiadowni gospodarczych w Polsce, czyli Coface oraz D&B, wynika, że w pierwszym półroczu liczba upadłości polskich firm spadła. Coface podaje, że ogłosiły ją 333 firmy, 5 proc. mniej niż w podobnym okresie rok wcześniej. 57 to upadłość z możliwością układu, a reszta likwidacyjna.

Firma zastrzega, że są to dane niepełne i można się spodziewać wzrostu o kilkanaście przypadków, co w rezultacie zrówna tegoroczne wyniki z ubiegłorocznymi. – Dyscyplina płatnicza polskich firm jest stabilna i lepsza niż w trudnym 2009 r. – mówi Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface Poland.

– W 2010 roku ogłoszono 669 upadłości polskich firm, w 2009 roku było ich 691. Jeśli utrzyma się trend spadkowy, to w bieżącym roku liczba zarejestrowanych w sądach gospodarczych upadłości oscylować będzie w granicy 600 – 620 – mówi z kolei  Tomasz Starzyk z D&B Poland.

Firma podaje, że w pierwszym półroczu spadek ogłoszonych upadłości odnotowano w zdecydowanej większości województw. Największy w Łódzkiem, Świętokrzyskiem i Podlaskiem.

Jednak gdy weźmiemy pod uwagę poszczególne branże, to widać, że w wielu przypadkach wciąż trudno stwierdzić zakończenie negatywnych trendów. Sytuacja w budownictwie jest wciąż bardzo trudna, w tej branży, jak już pisaliśmy, opóźnione płatności tylko na koniec pierwszego kwartału wynosiły ponad 480 mln zł, 15 proc. więcej niż rok wcześniej. W budownictwie liczba upadłości jest wciąż wysoka. Zdaniem wywiadowni nie wygląda na to, że branża najgorsze może mieć za sobą. Jak podaje Coface, powód to wciąż bardzo wysoka konkurencja, co przekłada się choćby na obniżkę marż, jak i spora niepewność w zakresie realizacji kolejnych projektów infrastrukturalnych.

7,4 tys. spółek prawa handlowego powstało w okresie I – IV 2011 r.

Poprawiła się natomiast sytuacja branży transportowej, gdzie także widać spadek liczby upadłości. Jak podaje D&B, mniej bankructw widać też w branży odzieżowej oraz meblowej.

Z danych firmy wynika także, że jeśli chodzi o formę prawną, to wzrost liczby upadłości, i to jedynie o 2 proc., odnotowano w przypadku firm jednoosobowych. Natomiast jeśli chodzi o staż firmy na rynku, to wciąż największą grupą są firmy istniejące do pięciu lat. Odpowiadają za 28,4 proc. ogłoszonych upadłości, jednak już 28 proc. to firmy istniejące sześć – dziesięć lat. – Ogółem we wszystkich ogłaszających upadłość spółkach pracę straciło lub w najbliższym czasie straci blisko 12 tys. Polaków – dodaje Tomasz Starzyk.

Przynajmniej w ostatnim czasie widać znacznie mniej spektakularnych bankructw, zwłaszcza dobrze znanych firm. Nie oznacza to jednak, że można już z całą pewnością obwieścić, iż polskie firmy najgorsze mają za sobą. Z niedawnego raportu D&B wynika, że w Polsce wskaźnik ryzyka upadłości firm spada najszybciej w Europie. Jednak dużym problemem są nadal zatory płatnicze, które bardzo szybko rosną, zwłaszcza w przypadku producentów artykułów spożywczych, co dotyka też firm handlowych.

– Niestabilność rynków finansowych, problemy gospodarcze w kilku krajach strefy euro, rosnąca inflacja nakazują ostrożność i wymuszają elastyczność w sposobie prowadzenia biznesu – dodaje Marcin Siwa.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.mazurkiewicz@rp.pl

Z danych dwóch największych wywiadowni gospodarczych w Polsce, czyli Coface oraz D&B, wynika, że w pierwszym półroczu liczba upadłości polskich firm spadła. Coface podaje, że ogłosiły ją 333 firmy, 5 proc. mniej niż w podobnym okresie rok wcześniej. 57 to upadłość z możliwością układu, a reszta likwidacyjna.

Firma zastrzega, że są to dane niepełne i można się spodziewać wzrostu o kilkanaście przypadków, co w rezultacie zrówna tegoroczne wyniki z ubiegłorocznymi. – Dyscyplina płatnicza polskich firm jest stabilna i lepsza niż w trudnym 2009 r. – mówi Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface Poland.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli