Zatrudnienie w międzynarodowej korporacji to marzenie nie tylko polskich absolwentów. Z wielu europejskich badań wynika, że młodzi ludzie postrzegają światowe koncerny jako najbardziej pożądane miejsce pracy. Dlatego w wielu firmach na jeden wakat przypada kilkuset chętnych. Tak samo oblegane są praktyki i staże.
Marzenia i złudzenia
Beata Rożek, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego jest menedżerką ds. społecznej odpowiedzialności biznesu w Tesco. Wcześniej pracowała m.in. z Danone. — Firma daje mi ogromną możliwość rozwoju i nawiązywania kontaktów z międzynarodowym środowiskiem. Możemy szkolić się, wymieniać doświadczenia, przejmować know- how wypracowany wcześniej w innych krajach, a także dzielić się rozwiązaniami, jakie sprawdziły się na polskim rynku - mówi. Tesco rozwija zasady CSR w połączeniu z biznesem. — Takie podejście bardzo mi odpowiada, wiem, że projekty, które prowadzę są użyteczne zarówno dla mojej firmy jak i dla naszego otoczenia - wyjaśnia. Ostatnio jej zespół odniósł międzynarodowy sukces. Tesco Polska zdobyło statuetkę Stevie Awards w prestiżowym konkursie International Business Awards. Nagrodę przyznano za projekt Tesco dla Szkół - „Ekomania-filmowania", za który jej zespół odpowiadał.
Ale praca w korporacji niesie też sporo rozczarowań. — Długie procedury podejmowania decyzji i brak zachęt dla kreatywnych rozwiązań, na dłuższą metę mogą rozczarowywać ambitnych i innowacyjnych pracowników. Poza tym tylko niektórzy mogą liczyć na awans, bo stanowisk kierowniczych nie jest przecież zbyt wiele — mówi Dorota Jakubowska, psycholog biznesu i szefowa Grupy Trop.
Zwraca też uwagę, że młodzi ludzie często oczekują, że firma, dla której z takim zapałem i motywacją pracują, w zamian zapewni im duży pakiet opiekuńczości. A to nie jest jej główne zadanie, choć dbałość o pracowników wyróżnia korporacje spośród innych przedsiębiorstw.
— Poziom szkoleń i przemyślane podejście do rozwoju kariery zawodowej jest o wiele bardziej prawdopodobne w korporacjach niż w mniejszych firmach, które słabo inwestują w pracowników - dodaje Dorota Jakubowska.