Szwajcarzy będą bronić sztywnego kursu franka wobec euro

W razie eskalacji kryzysu w strefie euro, Narodowy Bank Szwajcarii grozi wprowadzeniem kontroli przepływu kapitału, aby nie dopuścić do umocnienia franka

Publikacja: 14.06.2012 16:07

Szwajcarzy będą bronić sztywnego kursu franka wobec euro

Foto: Bloomberg

Narodowy Bank Szwajcarii (NBS) zapowiedział, że jest zdeterminowany, aby obronić kurs wymiany franka wobec euro ustalony na 1,20. Cel ten został nałożony w sierpniu ubiegłego roku i aby go osiągnąć, szwajcarski bank zapowiedział wtedy kupowanie zagranicznych walut w „nieograniczonych ilościach".

– Nawet przy obecnym kursie wymiany, frank szwajcarski jest wciąż za drogi. Kolejna aprecjacja miałaby poważny wpływ zarówno na ceny jak i gospodarkę Szwajcarii. NBS nie będzie tego tolerował. Jeśli zajdzie potrzeba, jesteśmy gotowi podjąć dalsze kroki w każdym czasie – powiedział Thomas Jordan, prezes NBS.

Zapytany o możliwość wprowadzenia kontroli przepływu kapitału, prezes Jordan odmówił udzielenia konkretnej odpowiedzi, jakie dodatkowe kroki NBS mógłby podjąć. – Jeśli chodzi o kontrolę kapitału, istnieje wiele doświadczeń i wiele sposobów na wprowadzenie jej. Są kraje, które mają pozytywne doświadczenia z wprowadzaniem takich środków. Cały czas rozważamy wszystkie możliwe działania. Należy je traktować jako plan awaryjny w razie eskalacji kryzysu – podkreślił Jordan.

Jednak większość ekonomistów jest zdania, że tego typu działania nie przyniosłyby znaczących efektów, a szwajcarski sektor bankowy mógłby poważnie ucierpieć.

W zeszłym miesiącu, kiedy niepokój rynków wobec przyszłości Aten w strefie euro, NBS musiał zwiększyć swoją rezerwę walutową o ok. 30 proc., aby utrzymać założony przez siebie kurs wymiany z euro. – Spodziewamy się dalszej presji na parę euro/frank w nadchodzących dniach, szczególnie biorąc pod uwagę nadchodzące greckie wybory – powiedział Peter Rosenstreich, główny analityk walutowy Swissquote Bank.

Jordan zapowiedział, że w przypadku wyjścia Grecji ze strefy euro, Szwajcaria rozważy wprowadzenie kontroli kapitału, aby zapobiec masowej ucieczce inwestorów do franka, co gwałtownie by go umocniło. Najnowsze sondaże przed niedzielnymi wyborami w Grecji pokazują, że Syriza chcąca negocjować europejski pakiet pomocowy wart 130 mld euro idzie łeb w łeb w konserwatywną Nową Demokracją.

Obawiając się deflacji i recesji, szwajcarski bank centralny w zeszłym roku ustanowił sztywny minimalny kurs wymiany franka na euro na 1,20 po tym, jak inwestorzy obawiający się zagrożonych kryzysem rynków zwrócili się ku szwajcarskiej walucie podnosząc jej wartość o 20 proc. w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Utrzymujący się na tym poziomie frank stanowiłby ogromny problem dla szwajcarskich eksporterów i branży turystycznej.

Zabieg NBS pomógł ustabilizować gospodarkę, a bank zwiększył prognozę wzrostu szwajcarskiego PKB w 2012 r. z 1 proc. do 1,5 proc. Jednak zdaniem prezesa banku sytuacja nie jest bezpieczna. – Ryzyko dla szwajcarskiej gospodarki wciąż pozostaje nadzwyczajnie wysokie. Niepewność co do przyszłych wydarzeń w strefie euro znowu wzrosła. Jeśli światowa gospodarka zwolni albo zawierucha na rynkach finansowych przybierze na sile, wzrośnie ryzyko niepowodzenia naszej gospodarki i zaburzenia cen – powiedział Thomas Jordan.

Szef NBS odrzucił pomysł, aby użyć potężnych rezerw walut zagranicznych zgromadzonych przez bank, aby utworzyć państwowy fundusz majątkowy. – Stworzenie takiego funduszu nie pomogłoby w utrzymaniu minimalnego kursu wymiany franka. Nie byłby w stanie wesprzeć Szwajcarii i jej polityki monetarnej.

Narodowy Bank Szwajcarii (NBS) zapowiedział, że jest zdeterminowany, aby obronić kurs wymiany franka wobec euro ustalony na 1,20. Cel ten został nałożony w sierpniu ubiegłego roku i aby go osiągnąć, szwajcarski bank zapowiedział wtedy kupowanie zagranicznych walut w „nieograniczonych ilościach".

– Nawet przy obecnym kursie wymiany, frank szwajcarski jest wciąż za drogi. Kolejna aprecjacja miałaby poważny wpływ zarówno na ceny jak i gospodarkę Szwajcarii. NBS nie będzie tego tolerował. Jeśli zajdzie potrzeba, jesteśmy gotowi podjąć dalsze kroki w każdym czasie – powiedział Thomas Jordan, prezes NBS.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje