Ostrożnie z kolejnym parabankiem

Wśród 16 firm niemających zezwolenia nadzoru finansowego na prowadzenie działalności bankowej, obok opisywanych już Amber Gold i Finroyal, jest też Dobra Lokata z Wrocławia

Publikacja: 13.08.2012 04:23

Ostrożnie z kolejnym parabankiem

Foto: ROL

Firma kusi nawet 15-proc. zyskiem w skali roku, ale nie ma licencji bankowej umożliwiającej przyjmowanie depozytów i dysponowanie kapitałem klientów.

Według polskiego prawa udzielanie kredytów i pożyczek z własnych środków nie wymaga licencji bankowej, ale wykonywanie czynności takich jak przyjmowanie pieniędzy w celu obciążania ich ryzykiem już tak.

Aby nie podlegać przepisom ustawy o prawie bankowym, działająca od 2009 r. Dobra Lokata dawała możliwość występowania w roli pożyczkobiorcy określonych sum pieniędzy jej klientów. Spółka wabiła klientów nawet 15-proc. zyskiem w skali roku. Warunkiem było powierzenie jej minimum 10 tys. zł.

Sposób działania Dobrej Lokaty był podobny do innych parabanków oferujących nawet dwukrotnie wyższe oprocentowanie niż na lokatach bankowych. Instytucje te traktują powierzone im przez klientów środki jako inwestycję. W przypadku Amber Gold chodziło o złoto, natomiast Dobra Lokata funkcjonowała na rynkach budowlanym i nieruchomości.

Jeden z członków zarządu spółki w rozmowie z portalem Alertfinansowy.pl przyznał, że kapitał klientów wykorzystywany był przez różne podmioty, których nazw nie można ujawnić z powodu tajemnicy handlowej. Przypuszcza się, że z pożyczek korzystały firmy działające w branży budowlanej w rejonie Wrocławia, powiązane z Dobrą Lokatą kapitałowo i osobowo, poprzez członków zarządu. Dobra Lokata miała gromadzić środki od inwestorów i pomnażać gotówkę poprzez inwestycje na rynku nieruchomości. Ulokowane przez klientów pieniądze miały mieć pokrycie w ziemi i nieruchomościach.

Postępowanie karne w sprawie Dobrej Lokaty prowadzi Prokuratura Rejonowa Wrocław-Psie Pole. – Mieliśmy podejrzenia, że spółka prowadziła czynności bankowe bez zezwolenia. Chodziło o przyjmowanie środków pieniężnych w celu obciążania ich ryzykiem – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.

Na listę ostrzeżeń KNF spółka trafiła w 2010 r. Ostatnio została też wpisana na czarną listę Rzetelnej Firmy, organizacji wystawiającej we współpracy z Krajowym Rejestrem Długów certyfikaty rzetelności.

Dziś strona internetowa Dobrej Lokaty nie jest nawet indeksowana przez wyszukiwarki i zawiera jedynie dane teleadresowe. Nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami firmy.

Pieniądze ulokowane w parabankach nie podlegają ochronie przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który w 100 proc. zabezpiecza wypłaty lokat zdeponowanych w bankach, o wartości do 100 tys. euro. Zdaniem analityków firmy Deloitte wartość polskiego rynku parabanków sięga 2 mld zł, co stanowi ok. 0,4 proc. sektora bankowego.

Firma kusi nawet 15-proc. zyskiem w skali roku, ale nie ma licencji bankowej umożliwiającej przyjmowanie depozytów i dysponowanie kapitałem klientów.

Według polskiego prawa udzielanie kredytów i pożyczek z własnych środków nie wymaga licencji bankowej, ale wykonywanie czynności takich jak przyjmowanie pieniędzy w celu obciążania ich ryzykiem już tak.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje