Reklama

Chiny: finansowe podziemie w opałach

Lawinowo rośnie liczba pozwów przeciwko bankowemu podziemiu, czyli prywatnym pożyczkodawcom oferującym wielokrotnie wyższe oprocentowanie niż w bankach komercyjnych, sięgające nawet 100 proc.

Publikacja: 16.09.2012 13:25

Chiny: finansowe podziemie w opałach

Foto: Bloomberg

W ubiegłym roku takich pozwów, opiewających na 110 mld miliardów juanów (17 mld dolarów), złożono ponad 600 tys., o 38 proc. więcej niż w 2010 r. W pierwszym półroczu 2012 było ich 370 tys., o 25 proc. więcej niż w tym samym okresie roku minionego, wynika z danych opublikowanych przez „People's Court", gazetę wydawaną przez Sąd Najwyższy.

Podziemni bankowcy coraz częściej znikają, popełniają samobójstwo, bądź bankrutują nie będąc w stanie wywiązać się z umów z klientami. Prywatne pożyczki i inwestycje są legalne o ile dzieje się to na zasadzie dobrowolności, zaś oprocentowanie nie przekracza  ustawowego progu 24 proc.

Chińska gospodarka słabnie, a ceny na rynku nieruchomości, gdzie zainwestowano znaczną część powierzonych w ten sposób pieniędzy, spadają.

- Teraz przyszedł czas zapłaty za niekontrolowany wzrost podziemnej aktywności bankowej – komentuje Yao Wei, pracujący w Hongkongu ekonomista francuskiego banku Societe Generale. Według jego prognozy klienci korzystający z usług szarej strefy mogą nie odzyskać nawet 2 biliony juanów.

- Ryzyko osiąga apogeum i część tego systemu jest skazana na zagładę – nie ma wątpliwości Yao. Z drugiej zaś strony zauważa, że rządowi stwarza to okazję objęcia takiej działalności nadzorem. Jego zdaniem już dawno bankowe podziemie powinno znaleźć się pod kontrolą.

Reklama
Reklama

Skala tej działalności jest ogromna. Według danych amerykańskiej firmy analitycznej IHS Global Insight wartość prywatnych pożyczek udzielanych sobie przez Chińczyków wynosi

1,3 bilona dolarów, czyli równowartość federalnego deficytu Stanów Zjednoczonych w 2011 r.  Ale to nie wszystko. Szara strefa bankowa (shadow banking) obejmuje nie tylko aktywność osób prywatnych, lecz również pozabilansowe biznesy chińskich banków i firmy powiernicze. To wszystko razem daje kwotę  w wysokości 2,4 biliona dolarów, co, według szacunków Societe Generale,  stanowi jedną trzecią oficjalnego rynku kredytowego.

Popularność szarej strefy bankowej wynika z faktu, iż ponad 90 proc. spośród 42 milionów małych biznesów nie jest w stanie dostać kredytu w banku.

Nie tylko szara strefa, ale także chińskie banki odczuwają skutki spowolnienia aktywności drugiej gospodarki świata. Wartość nie spłacanych pożyczek rośnie od trzech kwartałów i wynosi już 465,4 miliarda juanów.  A wiele wskazuje, że będzie jeszcze gorzej. Barclays, Bank of America i Deutsche Bank obniżyły swoje prognozy na trzeci kwartał, zaś UBS i ING zredukowały przewidywania na cały rok. Zdaniem ekonomistów tych dwóch ostatnich instytucji PKB Chin w 2012 roku powiększy się o tylko o 7,5 proc.

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama