Po czterech latach negocjacji strony podpisały porozumienie. Rosja zgodziła się darować reżimowi Korei Północnej jej długi. Do spłacenia pozostał miliard dolarów. Rosjanie chcą go odzyskać w postaci wejścia swoich firm do Korei. Chodzi przede wszystkim o inwestycje gazowe - budowę gazociągu z Rosji do Korei Południowej przez terytorium Korei Północnej.
Rosjanie chcą też zająć przyczółki biznesowe w powoli luzowanej przez nowego szefa państwa gospodarce. Kraj Kimów posiada dużo surowców mineralnych interesujących rosyjskich bogaczy, jak fluoryt, miedź, wolfram, ołów, grafit czy magnezyt. Ma też poszukiwane w najnowszych technologiach pierwiastki ziem rzadkich.
Wszystkie minerały są łatwiej dostępne niż w Rosji, a siła robocza najtańsza na świecie.
Koreański dług powstał w większości za czasów ZSRR, gdy Sowieci dotowali zbrodniczy reżim tanimi surowcami energetycznymi, żywnością i towarami przemysłowymi. Od 1900 r. Korea popadała w coraz większą zapaść gospodarczą. Nastał głód, potęgowany jeszcze wysokimi wydatkami na zbrojenia. Reżim przestał spłacać wszelkie długi. Rosjanie cierpliwie czekali na swój moment.
Teraz największym dłużnikiem Rosji pozostaje komunistyczna Kuba.