Prezydent miasta obciążył właściciela pojazdu podatkiem od środków transportowych. Ten od decyzji się odwołał, jako że samochód został zezłomowany, i to kilka miesięcy wcześniej. Podatnik stwierdził ponadto, że nie zdążył go jeszcze wyrejestrować, a to dlatego, że miał problemy z uzyskaniem pokwitowania likwidacji pojazdu.

Sprawa trafiła w Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, który nie uznał racji podatnika. Stwierdził natomiast, że podatek za zezłomowany samochód miastu się należy. Sąd przypomniał, że zgodnie z art. 9 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych  obowiązek płacenia podatku od środków transportowych wygasa z końcem miesiąca, w którym środek transportowy został wyrejestrowany. Tylko i wyłącznie wyrejestrowanie środka transportowego pociąga za sobą wygaśnięcie  obowiązku podatkowego. Żadne zatem inne zdarzenie od tego obowiązku nie zwalnia. Nie wygasa on więc ani z powodu złego stanu technicznego, ani faktycznego braku możliwości korzystania z posiadanego środka transportu, ani także po fizycznej likwidacji poprzez jego rozmontowanie, pocięcie i sprzedaż na złom, utylizację  pojazdu (wykorzystanie odpadów jako surowców wtórnych do dalszego przerobu). Obowiązek pozostaje także po wywozie niewyrejestrowanego  samochodu z kraju czy też po jego kradzieży.

Konieczność opłacania podatku od środków transportowych nie jest bowiem uzależniona od użytkowania pojazdu ani od jego fizycznego posiadania. Jak podkreślił sąd w uzasadnieniu,  jeżeli właściciel nie złożył stosownego wniosku, a starosta nie wydał decyzji o wyrejestrowaniu pojazdu, obowiązek podatkowy dalej istnieje i podatek należy płacić.

sygnatura akt: I SA/Bd 615/12