Nagrodę przyznano za "teorię stabilnej alokacji i praktykę projektowania rynków" – wyjaśnił Komitet Noblowski.

Amerykanin Roth, 61-letni profesor Harvardu, był od kilku lat wymieniany na liście kandydatów do Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych, jak oficjalnie nazywa się to prestiżowe wyróżnienie. I to wbrew teorii, jakoby Komitet Noblowski nagradzał jedynie ekonomistów, którzy zakończyli już karierę naukową.

Shapley, emerytowany profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego, pracował niezależnie od Rotha. W latach 60. wraz ze zmarłym w 2008 r. Davidem Galem opracował algorytm, rozwiązujący tzw. „problem stabilnego małżeństwa". Polega on na tym, jak dobrać partnerów tak, aby żaden z nich nie mógł znaleźć lepszego partnera, co gwarantuje stabilny związek.

Roth w latach 80. odkrył, że algortym Gale'a-Shapleya można zastosować do kojarzenia aktorów na rozmaitych rynkach. Następnie wprowadził tę teorię w życie, pomagając zaprojektować systemy łączenia uczniów i szkół średnich w Nowym Jorku i Bostonie, dawców i biorców nerek w Nowej Anglii oraz lekarzy i szpitali. 89-letni Shapley położył więc teoretyczne podwaliny pod rozwiązania, które w praktyce stosował Roth.

Tegoroczni laureaci ekonomicznego Nobla podzielą się nagrodą w wysokości ośmiu mln koron szwedzkich (około 3,7 mln zł). W poprzednich latach nagroda wynosiła 10 mln koron.