W błędzie jest ten, kto myśli, że hasło „król jest tylko jeden" zostało stworzone wyłącznie do promocji wódki Sobieski. Krzysztof Tryliński, współzałożyciel firmy Belvedere i ojciec marki, chciał też – jak mówi się w branży – aby za jego sprawą William Carey, twórca CEDC, nie zapomniał, kto jest numerem jeden.
Rywalizacja o udziały i wojna cenowa sprawiły, że rentowność polskiej branży spirytusowej jest dziś najniższa w Europie. Teraz możliwy jest wzrost cen.
Sojusz z dymisją w tle
Przez lata to właśnie oni dwaj rozdawali karty na polskim rynku wódki, walcząc ze sobą zaciekle, jak przystało na sportowców. Były golfista Carey i piłkarz ręczny Tryliński stworzyli alkoholowe kolosy. Ale, jak okazało się po latach, stojące na glinianych nogach.
Traktując rynek jak sportowe boisko, z dużym opóźnieniem zauważyli, że wprawdzie król jest jeden, ale w Lublinie. Długo nie mogli uwierzyć, że awans Polmosu Lublin – dziś Stock Polska – na pierwsze miejsce na rynku nie jest chwilowy.
Do producenta Żołądkowej Gorzkiej należy niemal jedna trzecia polskiego rynku wódki wartego około 10 mld zł. Wicelider CEDC ma w nim prawie 24 proc., a trzeci, Belvedere, około 22 proc. udziałów. Pomimo prób zdetronizowania lubelskiej firmy (obaj rywale wprowadzili na rynek nowe wódki) jest ona niepokonana już trzeci rok z rzędu.