Reklama

Mniej pieniędzy na przyciąganie inwestycji

Na przyciąganie inwestycji potrzeba teraz znacznie więcej pieniędzy.

Publikacja: 29.11.2012 02:29

Choć Polska jest jednym z nielicznych państw, gdzie nowych inwestycji przybywa w porównaniu z ubiegłym rokiem, fundusze na promocję naszej gospodarki i opiekę nad inwestorami kurczą się. Kłopoty z realizacją zadań może mieć Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych: jej przyszłoroczny budżet, mimo zaplanowanych dodatkowych działań, jest za mały w stosunku do potrzeb.

Przez ostatnie dwa lata PAIiIZ dostawała na działalność po ok. 11 mln złotych. To o kilka mln zł mniej niż przed kryzysem. Jak dowiedziała się „Rz", w roku przyszłym budżet ma być podobny. Według ekspertów, zdecydowanie za mały. – Agencji potrzebne są większe środki. Promocja musi być widoczna, a pieniędzy na ten cel zawsze brakowało. Teraz potrzeba ich jeszcze bardziej – uważa Andrzej Kanthak, były prezes PAIiIZ. Niewykluczone zresztą, że przyszłoroczne fundusze będą nawet niższe. Otóż w ostatnich tygodniach roku pojawiały się zwykle dodatkowe pieniądze z różnych rezerw Ministerstwa Gospodarki. W ubiegłym roku – przeszło milion zł. Ale teraz PAIiIZ dostanie połowę mniej.

Agencji potrzebne są dodatkowe kwoty m. in. z powodu rozszerzenia działalności. Jest nie tylko więcej projektów. Powstała także zupełnie nowa jednostka – w listopadzie ub. roku utworzono w ramach agencji Centrum Współpracy Gospodarczej Polska – Chiny, która również potrzebuje pieniędzy. Wreszcie doszło zadanie polegające na wspieraniu polskich inwestorów za granicą. PAIiIZ zamierza także uruchomić dodatkowy program Go Africa. Możliwe, że jeszcze w tym roku uruchomiony zostanie portal internetowy. Kolejnym krokiem będzie penetracja wybranych regionów przez misje gospodarcze. W grę wchodzą takie kraje jak RPA, Angola, może również Nigeria oraz Algieria.

Według Pawła Tynela z Ernst & Young, PAIiIZ będzie miała w przyszłym roku trudniejsze zadanie, bo o inwestycje jest trudniej. – Agencje inwestycyjne z różnych krajów będą ostrzej konkurować pomiędzy sobą o projekty – twierdzi Tynel.

W tym roku łączna wartość inwestycji przechodzących przez Agencję powinna być o 10 proc. wyższa niż w roku 2011. Tegoroczne projekty mogą być warte nawet 1,2 mld euro.

Reklama
Reklama

Do polowy listopada PAIiIZ domknęła 49 inwestycji o łącznej wartości 1073,24 mln euro. Mają przynieść ponad 9,3 tys. etatów. W portfelu na przyszły rok pozostaje także ponad dwadzieścia projektów motoryzacyjnych, a także dziesięć badawczo-rozwojowych. W sumie Agencja prowadzi teraz rozmowy w sprawie 134 projektów o łącznej wartości ok. 4,2 mld euro. Mogą przynieść nawet 30 tys. nowych miejsc pracy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, a.wozniak@rp.pl

Choć Polska jest jednym z nielicznych państw, gdzie nowych inwestycji przybywa w porównaniu z ubiegłym rokiem, fundusze na promocję naszej gospodarki i opiekę nad inwestorami kurczą się. Kłopoty z realizacją zadań może mieć Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych: jej przyszłoroczny budżet, mimo zaplanowanych dodatkowych działań, jest za mały w stosunku do potrzeb.

Przez ostatnie dwa lata PAIiIZ dostawała na działalność po ok. 11 mln złotych. To o kilka mln zł mniej niż przed kryzysem. Jak dowiedziała się „Rz", w roku przyszłym budżet ma być podobny. Według ekspertów, zdecydowanie za mały. – Agencji potrzebne są większe środki. Promocja musi być widoczna, a pieniędzy na ten cel zawsze brakowało. Teraz potrzeba ich jeszcze bardziej – uważa Andrzej Kanthak, były prezes PAIiIZ. Niewykluczone zresztą, że przyszłoroczne fundusze będą nawet niższe. Otóż w ostatnich tygodniach roku pojawiały się zwykle dodatkowe pieniądze z różnych rezerw Ministerstwa Gospodarki. W ubiegłym roku – przeszło milion zł. Ale teraz PAIiIZ dostanie połowę mniej.

Reklama
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama