Przedsiębiorcy stanowią 18 proc. pracujących i jest to czwarty najwyższy wynik w UE (średnia dla UE – 14 proc.).
– Polska jest na trzecim miejscu w Europie wśród krajów, w którym jest najwięcej osób chcących zostać przedsiębiorcami. Wyprzedzają nas tylko Łotwa i Rumunia – mówiła Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes PARP, przy okazji prezentacji raportu Global Entrepreneurship Monitor (GEM). Ponad 27 procent dorosłych Polaków planuje założenie w ciągu najbliższych trzech lat firmy.
PARP przedstawił również raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce. Wynika z niego, że choć w polskiej gospodarce znaczenie małych i średnich firm jest większe niż przeciętnie w Europie (stanowią ponad 95 proc firm przy przeciętnej ok. 92 proc.), jednak ich wyniki wypadają gorzej. Po pierwsze szybciej rośnie liczba podmiotów gospodarczych, gdzie nie ma żadnego pracownika (czyli samozatrudnionych), niż firm, które kogoś zatrudniają. Co więcej, aż 20 proc. samozatrudnionych pracuje dla jednego zleceniodawcy, co wskazuje na wymuszanie „przedsiębiorczości".
Po drugie wciąż firmy są mniejsze niż w innych krajach. Przeciętnie w Polsce firma zatrudnia ok. sześciu osób, a mikrofirma – dwie osoby. Po trzecie zaś produktywność mikrofirm mierzona wartością dodaną wypracowaną przez jednego pracującego jest trzy razy mniejsza niż unijna średnia. Wyniki poprawiają się, gdy uwzględni się wartość wynagrodzenia – pod względem wartości dodanej na 1 euro wynagrodzenia– wskaźnik ten w Polsce jest o 16 proc. wyższy niż przeciętnie w UE.
– Wielu mikroprzedsiębiorców nie chce zwiększać zatrudnienia ani rozwijać firm – przyznaje Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Barierą są wysokie koszty pracy oraz mało elastyczne prawo pracy. Zwraca uwagę, że często przedsiębiorcy i pracownicy współpracują ze sobą nie tylko na podstawie umowy o pracę, ale także innych umów.