Reklama

2013 r: Spadną inwestycje

Niższe wydatki państwa w 2013 roku pociągną w dół wynik całej gospodarki. Także dotyczący dynamiki PKB

Publikacja: 04.01.2013 03:45

2013 r: Spadną inwestycje

Foto: Bloomberg

Ok. 298 mld zł mogą wynieść inwestycje państwa i firm w 2013 r. To o 2,8 proc. mniej niż w 2012 r. i 3 proc. mniej niż w rekordowym dotychczas 2011 r. – wynika z prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Rz". Będzie to miało negatywny wpływ na wzrost PKB, bo przy nikłym popycie konsumpcyjnym cała dynamika gospodarki opierać się będzie na eksporcie.

Najbardziej do spowolnienia w inwestycjach przyczyni się sektor centralny i samorządowy. – Szacujemy, że w tym sektorze nakłady spadną w porównaniu z 2012 r. aż o 12 proc. – mówi Wojciech Matysiak, ekonomista Pekao. – Wynika to z wykorzystania większości funduszy UE z budżetu na lata 2007–2013 i zakończenia realizacji dużych projektów inwestycyjnych, w tym związanych z Euro 2012 – dodaje.

Pekao szacuje, że tylko ograniczenie inwestycji publicznych zredukuje wzrost PKB o ok. 0,6–0,7 pkt proc.

Największe plany cięć dotyczą inwestycji finansowanych z Krajowego Funduszu Drogowego. W 2013 r. wydatki z funduszu wynieść mają ok. 15 mld zł, w 2012 r. było to ok. 18 mld zł, a w 2011 r. – aż 23,6 mld zł. Oszczędzają też samorządy: w 2011 r. na swój rozwój przeznaczyły 41,2 mld zł, w minionym roku – jak szacuje agencja ratingowa Fitch – 40 mld zł, a w tym roku będzie to tylko 36 mld zł.

Planowane inwestycje finansowane z budżetu państwa mają wynieść 16,2 mld zł (z czego połowa w sekcji obrona narodowa), o prawie 9 proc. więcej niż plan na 2012 r.

Reklama
Reklama

Wczoraj premier Donald Tusk powiedział, że późną wiosną zakończy się rejestracja spółki Inwestycje Polskie. Dodał, że pierwsze projekty inwestycyjne mogą rozpocząć się jeszcze w 2013 r. Program Inwestycje Polskie premier zapowiedział w październiku. Ma na celu utrzymanie tempa wzrostu inwestycji i PKB oraz tworzenie miejsc pracy.

Problem w tym, że budżet na 2013 r. jest krytykowany jako zbyt optymistyczny. W połowie roku konieczna zapewne będzie nowelizacja i cięcie wydatków. W pierwszej kolejności pod nóż idą właśnie te najmniej sztywne, np. na inwestycje. – Mamy jednak nadzieję, że sektor publiczny zdecyduje się nie ograniczać inwestycji tak bardzo. Pogłębiłoby to i tak już silne spowolnienie gospodarcze – zauważa Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. – Ale i tak prognozujemy ich spadek o kilka procent – podkreśla.

Przed załamaniem się inwestycji chronić będą gospodarkę firmy prywatne. – Prognozujemy tu spadek o 1 proc. – mówi Matysiak. – W I półroczu może wszystko stanąć, ale w II powinno być znacznie lepiej – dodaje.

– Jeśli w pierwszych miesiącach firmy dostaną więcej zamówień, w III i IV kw. zaczną zwiększać moce, by im sprostać. A to oznacza np. zakupy maszyn – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE. Prognozuje, że inwestycje firm w 2013 r. będą nie tylko wyższe niż 2012 r., ale pomogą utrzymać na plusie ten wskaźnik dla całej gospodarki. – Pomoże też bardziej dostosowana do realiów polityka pieniężna – mówi Soroczyński. Jego zdaniem w III kw. 2012 r. firmy przestały inwestować, bo przestraszyły się drogiego pieniądza: gdy świat ciął stopy procentowe, u nas one wzrosły.

 

Gdzie inwestuje się najwięcej

Aż ok. 31 proc. wszystkich wydatków prorozwojowych realizowanych jest w przemyśle – wynika z ostatniej publikacji GUS na temat środków trwałych w gospodarce narodowej. Tu liderem jest sektor energetyczny – 7,4 proc. nakładów – oraz przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej (np. dostarczające wodę, oczyszczalnie ścieków itp.) – 4,8 proc. Energetyka także powinna sporo inwestować w 2013 r.; do 2020 r. jej potrzeby są szacowane nawet na 100 mld zł.

Ok. 298 mld zł mogą wynieść inwestycje państwa i firm w 2013 r. To o 2,8 proc. mniej niż w 2012 r. i 3 proc. mniej niż w rekordowym dotychczas 2011 r. – wynika z prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Rz". Będzie to miało negatywny wpływ na wzrost PKB, bo przy nikłym popycie konsumpcyjnym cała dynamika gospodarki opierać się będzie na eksporcie.

Najbardziej do spowolnienia w inwestycjach przyczyni się sektor centralny i samorządowy. – Szacujemy, że w tym sektorze nakłady spadną w porównaniu z 2012 r. aż o 12 proc. – mówi Wojciech Matysiak, ekonomista Pekao. – Wynika to z wykorzystania większości funduszy UE z budżetu na lata 2007–2013 i zakończenia realizacji dużych projektów inwestycyjnych, w tym związanych z Euro 2012 – dodaje.

Reklama
Finanse
Zmiany kadrowe w KNF. Sebastian Skuza odwołany ze stanowiska
Finanse
Liderzy finansów w centrum rewolucji AI
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Reklama
Reklama