Według monitorującej rynek firmy RealtyTrac, w ubiegłym miesiącu banki odebrały właścicielom 38 946 domów, podczas gdy w kwietniu przejęto tylko 34 997 nieruchomości. Zwiększoną liczbę przejęć odnotowano w 33 na 50 stanów USA.

Trend w którym  rośnie wartość nieruchomości, przy jednoczesnej presji banków na ich przejęcie z powodu niewypłacalności, tylko pozornie wygląda na paradoks. W kwietniu ceny domów były o 12,1 proc. wyższe niż rok wcześniej, a ożywienie na rynku nieruchomości sprawiło, że szanse wierzycieli na odzyskanie ulokowanych kredytach hipotecznych pieniędzy znacznie wzrosły. Tym właśnie eksperci tłumaczą dane o aktywności banków, które do tej pory często przeciągały procedury ostatecznego przejęcia. "Ceny domów idą w górę, rośnie popyt na domy, stąd możliwość odzyskania większej sumy z sprzedaży domu znajdującego się w ręku banku" – tłumaczy wiceprezes RealtyTrac Daren Blomquist. W samym trendzie nie widzi jednak powodów do niepokoju. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba przejęć w maju była o 29 procent niższa. Przy obecnej tendencji cały 2013 rok powinien się zamknąć przejęciem pół miliona domów, podczas gdy w 2012, banki zabrały właścicielom 670 tys. nieruchomości.

Większa liczba przejęć jest postrzegana jako powrót normalnych mechanizmów rynkowych. Popyt na rynku stymulują także prywatne firmy inwestycyjne, fundusze hedgingowe i indywidualni inwestorzy, liczący w przyszłości na korzystną okazję do sprzedaży. Ceny domów znajdują się wciąż prawie 30 procent poniżej maksimów ze szczytu nieruchomościowej hossy.

W krótkoterminowej perspektywie wystawienie na rynku większej liczby domów posiadanych przez banki może jednak zahamować proces wzrostu cen nieruchomości. Instytucje finansowe są bowiem przede wszystkim zainteresowane szybką sprzedażą i odzyskaniem kapitału a nie windowaniem cen w górę. Aktywność banków oznacza więc kłopoty dla tych, których hipoteki zadłużone są powyżej aktualnej wartości rynkowej domu. W takiej sytuacji znajduje się obecnie mniej więcej co piąta amerykańska nieruchomość – wynika z badań CoreLogic. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się obecnie mieszkańcy Florydy, Nevady i Ohio, ale duży skok w liczbie przejęć zanotowano także w Karolinie Płn, Oregonie i Wisconsin. Liczbę przejęć zwiększyły największe instytucje finansowe: Wells Fargo & Co., JPMorgan Chase & Co., Bank of America Corp. oraz Ally Financial Inc.