Aplikacje będą coraz popularniejsze w ubezpieczeniach

Aplikacje na komórki i tablety nadal nie są popularne przy sprzedaży polis. Będzie się to jednak szybko zmieniać.

Publikacja: 16.07.2013 23:03

Aplikacje będą coraz popularniejsze w ubezpieczeniach

Foto: Rzeczpospolita

Na rynku innowacjami w tym zakresie mogą na razie pochwalić się tylko nieliczni. Aplikacji mobilnych nie wykorzystuje np. Link4.

– To świadoma decyzja, którą podjęliśmy na podstawie doświadczeń naszych kolegów z innych spółek w ramach Grupy RSA oraz badań na temat korzystania z urządzeń mobilnych na polskim rynku. Jednak niewykluczone, że wkrótce uruchomimy naszą pierwszą aplikację na smartfony – mówi Maciej Marszałek, dyrektor Departamentu e-Business w Link4.

Polisy dla podróżnych

Dzisiaj zachowania klientów ubezpieczycieli nie wskazują na palącą potrzebę rozwoju kanału mobilnego. Jak wynika z badań Ernst & Young, w Polsce mniej niż 10 proc. klientów kupuje polisy online. Jednak blisko połowa przyznaje, że sieć jest dla nich ważnym źródłem informacji o ofercie. Porównywanie ubezpieczeń komunikacyjnych deklaruje dwóch na pięciu badanych.

Najwięcej aplikacji mobilnych dotyczy na razie ubezpieczeń turystycznych. – Kanał mobilny ma coraz większy udział w sprzedaży. Widać tu duży wzrost, zwłaszcza w ciągu ostatnich 2 lat. Polacy mają coraz większe zaufanie do transakcji realizowanych przez Internet i coraz chętniej w sieci kupują. Zwłaszcza młodzi ludzie są przyzwyczajeni do korzystania z nowości technologicznych – komentuje Magdalena Marciniak, dyrektor ds. rozwoju produktów w BRE Ubezpieczenia. Jak przyznaje, przez Internet bardzo dobrze sprzedają się polisy komunikacyjne, turystyczne i inne majątkowe.

BRE jako pierwszy wprowadził aplikacje umożliwiające zakup polis turystycznych przez urządzenia mobilne. Firma dodaje też nowe funkcjonalności do aplikacji mobilnej związanej z platformą mBanku, umożliwiającej podgląd zakupionych polis czy przypomnienie o nadchodzącym terminie badania technicznego pojazdu.

Niedawno aplikację mobilną uruchomiło Generali. Poza podstawowymi funkcjonalnościami (zgłoszenie wypadku, szkody) użytkownicy mogą samodzielnie skalkulować składki ubezpieczenia pojazdu. To narzędzie ma także dodatkową zaletę – pozwala uniknąć zakupu pojazdu o niepewnej historii szkodowej oraz dokonać jego wstępnej, szacunkowej wyceny. – Klienci oczekują łatwości w dostępie do oferty, szybkiego procesu sprzedaży i jeszcze sprawniejszej likwidacji szkód. Dlatego uważam, że aplikacje mobilne będą jednym z kierunków rozwoju ubezpieczeń – mówi Paweł Wróbel, rzecznik prasowy Grupy Generali.

Kierowcy planujący wakacje w Europie mogą pobrać nieodpłatnie aplikację mobilną opracowaną przez Auto Świat we współpracy z Europ Assistance. Po wybraniu na mapie kraju w zakładce znaleźć można informacje na temat danych kontaktowych ambasady RP, policji, a także opłat paliwowych i autostradowych, optymalnych tras do miejsca docelowego oraz dotyczące przepisów ruchu drogowego w danym kraju. Wkrótce aplikacja będzie również oferowała możliwość zakupu ubezpieczeń podróżnych.

Narzędzia dla firm

– Ubezpieczyciele, podobnie jak inne instytucje finansowe, muszą być przygotowani, że za kilkanaście lat zakupów będzie dokonywać zupełnie inne pokolenie, które nie będzie umiało korzystać z innych narzędzi jak telefon czy tablet. To w dłuższej perspektywie może wyeliminować całkowicie tradycyjne kanały sprzedaży produktów finansowych, w tym ubezpieczeniowych – dodaje Magdalena Marciniak.

Jak oceniają firmy, które zdecydowały się na aplikacje, dzięki nowoczesnym technologiom i sposobom kontaktu z klientem ubezpieczenia stają się produktem bardziej przyjaznym i zrozumiałym. – Bardzo efektywne może być też wykorzystanie aplikacji do usprawnienia pracy agentów lub likwidatorów – komentuje Elżbieta Wójcik, wiceprezes Avivy, która również ma aplikację mobilną do polis turystycznych.

Capgemini i Efma w Światowym Raporcie Ubezpieczeniowym 2012 zwracają uwagę, że w efekcie spadku rentowności w branży będzie się ona koncentrować na rozwoju procesów wewnętrznych, redukując koszty oraz usprawniając procesy administracji polis.

– Nasycenie polskiego rynku ubezpieczeń majątkowych wymusi podniesienie sprawności operacyjnej i efektywności ubezpieczycieli. Należy oczekiwać zwiększania zdolności ubezpieczycieli do oferowania produktów online oraz modyfikacji zawartych polis – uważa Adam Becht, ekspert Capgemini Polska.

Wyższe odszkodowania

Jazda bez polisy bardziej ryzykowna

Rośnie liczba kierowców bez polisy OC, którzy muszą oddawać pieniądze za spowodowane przez siebie wypadki. W ubiegłym roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny rozpoczął odzyskiwanie należności za ponad 3,1 tys. wypadków, o 600 więcej niż w 2011 r. Przeciętna suma do zwrotu przekracza 9 tys. zł, ale rekordzista ma do oddania ponad 1,5 mln zł. Rośnie nie tylko liczba, ale i wartość odszkodowań wypłacanych przez Fundusz za spowodowane przez nich wypadki. UFG ma obowiązek odzyskiwać wypłacone sumy od nieubezpieczonych sprawców wypadków drogowych. Tylko w ub. roku wystąpiono o zwrot 28,4 mln zł, prawie 5 mln zł więcej niż rok wcześniej. Kierowca, który nie wykupi polisy OC, musi liczyć się z koniecznością zapłaty: kary za jej brak (dla aut osobowych to 3,2 tys. zł), mandatu podczas kontroli drogowej (50 zł) i odszkodowania za spowodowany wypadek wraz  z kosztami UFG, co i tak nie zwolni go z konieczności wykupienia polisy OC.

Na rynku innowacjami w tym zakresie mogą na razie pochwalić się tylko nieliczni. Aplikacji mobilnych nie wykorzystuje np. Link4.

– To świadoma decyzja, którą podjęliśmy na podstawie doświadczeń naszych kolegów z innych spółek w ramach Grupy RSA oraz badań na temat korzystania z urządzeń mobilnych na polskim rynku. Jednak niewykluczone, że wkrótce uruchomimy naszą pierwszą aplikację na smartfony – mówi Maciej Marszałek, dyrektor Departamentu e-Business w Link4.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje