Decyzję o poszerzeniu grupy osób uprawnionych do odszkodowań ogłosiło w poniedziałek biuro prokuratury federalnej na Manhattanie. Chodzi o tak zwanych inwestorów pośrednich – osoby, które powierzyły swoje pieniądze zewnętrznym firmom finansowym, które z kolei ulokowały pieniądze u Madoffa. Pierwotnie tę grupę inwestorów uznano za nieuprawnioną do rekompensat w ramach masy likwidacyjnej rozdysponowanej przez syndyka Irvinga Picarda. Zgodnie z decyzją prokuratury będą oni mogli jednak skorzystać z innego funduszu zarządzanego przez Richarda Breedena wyznaczonego na to stanowisko przez Departament Sprawiedliwości. W puli znajduje się 2,35 miliarda dolarów pozyskanych w wyniku różnego rodzaju przejęć i konfiskat (w tym m.in jachtu i licznych nieruchomości Madoffa). Poszkodowani będą mogli wypełnić formularze i starać się o odzyskanie przynajmniej części swoich inwestycji.

Na konta Breedena i Picarda wróciło w sumie około 11,9 miliarda dolarów, z 17,5 miliarda, na które Madowff oszukał inwestorów. Różnicę – około 5,6 miliarda dolarów należy uznać za bezpowrotnie straconą.

Obsługiwani z funduszu Picarda bezpośredni inwestorzy odzyskają dużo więcej – około 9,5 miliarda dolarów. Ofiarom piramidy przekazano już ponad połowę tej sumy. Pieniądze pochodzą z pierwotnych inwestycji Madoffa oraz od innych inwestorów, którzy zdołali wycofać z funduszy więcej pieniędzy niż w nie zainwestowali. Do tej pory Picard zaopiniował pozytywnie 2515 wniosków do inwestorów.

Bernard Madoff został aresztowany w grudniu 2008 roku. Przyznał się do winy i odsiaduje obecnie 150-letni wyrok więzienia. Jego brata, Petera, skazano za współudział w piramidzie finansowej na 10 lat. Obecnie toczy się na Manhattanie proces kilku najbliższych współpracowników oszusta stulecia.