National Bureau of Economic Research przeanalizowało notowania amerykańskich akcji od 1926 r., do 2011 r., którymi handlowano co najmniej 30 lat i okazało się, że współczynnik Sharpe'a (pokazujący stopy zwrotu skorygowane o ryzyko) dla Buffetta, liczony od 1976 r., wynosi 0,76 i jest dwukrotnie wyższy niż dla całego rynku (0,39). Mediana tego współczynnika dla 196  funduszy powierniczych funkcjonujących na rynku przez 30 lat sięga 0,37.

Atutem Warrena Buffetta, według National Bureau of Economic Research, jest umiejętne korzystanie z kredytu i koncentracja na tanich (pod względem wskaźnika cena/wartość księgowa), bezpiecznych i wysokiej jakości akcjach. Oznacza to, że miliarder z Omaha w stanie Nebraska kupuje papiery o niskiej zmienności cen, firm rentownych i płacących wysokie dywidendy.

Z analizy portfela inwestycyjnego Buffetta wynika, że znajdujące się w nim walory spółek publicznych wypadły lepiej niż przedsiębiorstw będących pod całkowicie prywatną kontrolą.  Zdaniem autorów analizy, stopy zwrotu osiągane przez Buffetta w większym stopniu zależą od trafnego doboru akcji do portfela niż od wywieranej przez niego presji na zarządy firm by starały się poprawiać rezultaty.

- Wydaje się, że wyniki Buffetta to nie kwestia szczęścia, lecz świadczą one, iż możliwe jest udane inwestowanie w wartość i jakość - twierdzą Andrea Frazzini i David Kabiller z Copenhagen Business School. Przekonują, że gdyby cofnąć się w czasie do 1976 r. powinno się wówczas wybrać akcje właśnie Berkshire Hathaway.