Przy tym wiadomo już,że sytuacja gospodarki ukraińskiej jest znacznie gorsza, niż sądzono jeszcze w kwietniu.Tegoroczny PKB zmniejszy się przynajmniej o 6,5 proc w porównaniu z rokiem 2013, podczas gdy w kwietniu zakładano,że będzie to minus 5 proc.
Dymisja rządu ukraińskiego, który nie uzyskał zgody parlamentu na automatyczne cięcia wszystkich wydatków może wstrzymać kolejną transzę z pakietu pomocowego Międzynarodowego Fundusz Walutowego. Fundusz wcześniej zatwierdził tę wypłatę, pod warunkiem jednak, że zostanie przyjęta ustawa o oszczędnościach. Dla Europy, która ma kłopoty z własną gospodarką, Ukraina staje się dodatkowym poważnym obciążeniem.
Bardzo niskie stopy procentowe i wszystkie inne posunięcia Europejskiego Banku Centralnego dadzą impuls europejskiej gospodarce, ale będzie on odczuwalny dopiero za pół roku, a być może nawet za 12 miesięcy- uważa James Knightley, ekonomista ING. Wprawdzie MFW zapowiada szybszy wzrost gospodarki niemieckiej, niż jego ekonomiści prognozowali w kwietniu, ale Niemcy są silnie związane z Rosją, więc to one odczują najbardziej zaostrzenie polityki wobec Kremla. Nie jest wykluczone,że w tej sytuacji w kolejnej prognozie - jesiennej fundusz będzie zmuszony dokonać korekty w dół.
Obawiają się tego niemieccy przedsiębiorcy, których nastroje wyraźnie się pogarszają. — Sytuacja jest naprawdę bardzo niebezpieczna - mówi Michael Heise, główny ekonomista Allianzu. jego zdaniem eskalacja konfliktu, którego jesteśmy świadkami jest potężnym zagrożeniem dla gospodarki. — To wielkie ryzyko i w tej chwili niezbędny jest jakiś dyplomatyczny pozytywny sygnał — mówił Heise. Na razie jednak takiego sygnału nie widać.
Zagrożeniem również jest bardzo niska inflacja, która jest znacznie poniżej celu wyznaczonego przez EBC.