Giełdy bitcoina mają problemy z wypłatami

Klienci Bitfitnex i Bittrex mieli problem z wypłacaniem swoich pieniędzy. Tymczasem szef Szwedzkiego Banku Narodowego ostrzega przed „tuplipmanią” w odniesieniu do bitcoina.

Aktualizacja: 08.12.2017 17:58 Publikacja: 08.12.2017 14:58

Giełdy bitcoina mają problemy z wypłatami

Foto: Bloomberg

W czasie gdy bitcoin bije kolejne rekordy cenowe (wczoraj osiągnął kurs ponad 16 700 dolarów), najpopularniejsze bitcoinowe giełdy zaczynają mieć problemy. Klienci dwóch giełd – Bitftnex i Bittrex zgłaszają kłopoty z wypłacaniem zainwestowanych środków. Na opóźnienia skarżą się na serwisie Reddit i w mediach społecznościowych pod hasztagiem #BittrexTrouble.

Bitfitnex zareagował na Reddicie wyjaśniając, że zbiegło się ostatnio kilka czynników – od dużego zainteresowania bitcoinem (i kryptowalutami w ogóle) po atak DDoS polegający na serii niewielkich wpłat i wypłat. W efekcie część operacji wypłat nie mogła dojść do skutku, a Bitfitnex nie ma możliwości automatycznego powtórzenia operacji gdyż w ogóle nie doszły one do serwera giełdy. Dlatego każdy przypadek musi być sprawdzony „ręcznie”, co musi trochę potrwać. Firma dodała jednak, że usprawniła systemy, by sprostać większemu zainteresowaniu.

 

 

Z kolei Bittrex tłumaczy, że… w ostatnich miesiącach pracował nad poprawą procesu weryfikacji klientów w celu zabezpieczenia ich przed oszustwami, a siebie przed nadużyciami. Giełda twierdzi również, że wdrażała procedury wymagane przez amerykańskie prawo dotyczące zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy, wspierania terroryzmu czy zwalczania oszustw. Bittrex wyliczył również błędy popełniane przez klientów – zakładanie wielu kont, nieczytelne skany czy nieścisłości w danych.

Przeglądając Tweetera, można dojść do wniosku, że wielu klientów ma nadal problemy z Bittreksem, choć u niektórych już ustępują.

Równolegle nie milkną głosy ostrzegające przed „bitcoinmanią”. Członek Rady Dyrektorów Bazylejskiego Komitetu Nadzoru Bankowego Stefan Ingves (szef Szwedzkiego Banku Narodowego) ostrzegł dzisiaj, że bitcoin ma wiele wspólnego z Tulipomanią.

- Jeżeli spojrzymy na to, co działo się w przeszłości, gdy dochodziło do osiągania takiego poziomu cen, czy były to cebulki tulipanów czy cokolwiek innego, to rachunek prawdopodobieństwa jest przeciwko tym, którzy widzą w tym przyszłość – stwierdził Stefan Ingves.

Szef szwedzkiego banku centralnego twierdzi, że inwestowanie w kryptowaluty jest ryzykowne z uwagi na wysoki poziom zmienności cen oraz brak wsparcia ze strony banków centralnych czy międzynarodowych regulatorów rynku. Jego zdaniem nie można również mówić o „kryptowalutach”, a co najwyżej o „kryptoaktywach”.

Głos Stefana Ingvesa, to kolejne ostrzeżenie przed spekulacyjną bańką wokół bitcoina oraz sugestia, że lepiej nie inwestować środków w kryptowaluty. Podobne ostrzeżenia wystosował jeden z największych banków w Azji, czy Joseph Stiglitz.

Ekonomiści używają określenia „Tulipomania”, wywodzącego się od bańki cenowej cebulek tulipanów w XVII-wiecznej Holandii, na określenie nagłych baniek spekulacyjnych. Tulipanowa gorączka w Holandii skończyła się nagłym krachem zostawiając tysiące inwestorów bez majątku, za to z długami.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku