Ubezpieczyciele nazywają je polisami strukturyzowanymi. I chwalą się dużym wzrostem ich popularności w drugiej połowie ubiegłego roku.
– To będzie złoty rok dla polis strukturyzowanych – przewiduje Krzysztof Rosiński, wiceprezes firm ubezpieczeniowych grupy Europa. Jej spółka życiowa jest liderem ubiegłorocznego wzrostu. Dzięki dobrej sprzedaży ubezpieczeń z elementem inwestycyjnym firma trzykrotnie zwiększyła przychody ze składki. W konsekwencji przeskoczyła o cztery pozycje w klasyfikacji firm pod względem składkowych przychodów.
Dotychczas ponad 80 procent polis sprzedawanych w Polsce przez towarzystwa życiowe umożliwiało klientom aktywną politykę inwestycyjną, ale na własne ryzyko (bez gwarancji ostatecznego zysku). Giełdowe spadki spowodowały wzrost popularności właśnie polis strukturyzowanych, w których klient otrzymuje pewne gwarancje, choć już nie może decydować o sposobie inwestowania. – Konsekwencją tego jest też skrócenie okresu, na jaki Polacy oszczędzają w firmach ubezpieczeniowych – mówi Aleksander Rejman z firmy konsultingowej Tillinghast z Kolonii. Nowy rodzaj polis zazwyczaj sprzedawany jest na 2 – 5 lat, podczas gdy tak popularne wcześniej ubezpieczenia z funduszami kapitałowymi zakładały oszczędzanie w dużo dłuższym okresie, np. na emeryturę.
Jednak zdobycie klienta kosztuje coraz więcej. Dynamika zysku jest o połowę niższa niż składki. Widać też znaczny wzrost kosztów akwizycji: np. w Amplico o 60, w Skandii o 90, w Nordei o 84, a w Generali aż o 220 proc. – Po trudnym okresie, kiedy firmy próbowały przede wszystkim przetrwać niemal masową rezygnację z polis, teraz na nowo uwierzyły, że ten biznes będzie się rozwijać, i inwestują w niego – zauważa ekspert z Tillinghast.
W naszym zestawieniu nie ma PZU Życie. Firma swoje wyniki poda dopiero w końcu miesiąca. Nikt nie podejmuje się ich szacowania. Rok wcześniej narodowy ubezpieczyciel pokazał prawie 25-proc. wzrost składki. W ostatnich kwartałach zaś 8-proc. spadki. Brakuje też firmy Aegon (zapowiada ogloszenie wyników w najbliższy piątek). Z nieoficjalnych informacji wynika, że mimo wysokiej dynamiki nie udało jej się przegonić z drugiego miejsca CU. Ta ostatnia chwali się dobrą sprzedażą, głównie dzięki rozwojowi dystrybucji poprzez banki, przede wszystkim BZ WBK i Deutsche Bank PBC. Zebrana w ten sposób składka była trzykrotnie wyższa niż rok wcześniej.