Takie dane ogłosił dziś Aleksandr Surinow prezes Rosstatu (Federalna Służba Statystyczna). Jego zdaniem udział szarej strefy w gospodarce kraju rośnie od trzeciego kwartału 2009, gdy „pogorszyła się sytuacja na rynku pracy”.
Szarą strefę tworzy w Rosji m.in. wielki rynek prywatnych korepetycji i zajęć lekcyjnych, nielegalna produkcja alkoholu; wydobycie surowców bez licencji; domowe warsztaty rzemieślnicze np. fryzjerskie czy krawieckie. Także produkcja, która jest oficjalnie zabroniona w Rosji, np. środków odurzających.
Problemem jest też nielegalny rynek pracy oferujący tzw. pracę na czarno. Kryzys spowodował, że nawet firmy działające legalnie zatrudniają ludzie bez umów i ubezpieczeń.
Jak przypomina „Rossijskaja Gazieta” w 2005 r. w ocenie wiceszefa Akademii Bezpieczeństwa Gospodarczego ministerstwa spraw wewnętrznych wielkość szarej strefy przekraczała 40 proc. PKB Rosji.