Polski minister rolnictwa był jednym z inicjatorów unijnej akcji zbadania, jak kształtują się ceny żywności. Marka Sawickiego z PSL oburzał przede wszystkim fakt, że podwyżki cen są nierównomierne: dostawcy i producenci, szczególnie mniejsi, muszą zbijać swoje koszty, a warunki dyktują wielkie sieci handlowe. Po roku gotowy jest raport, z którego wynika, że istotnie w tej dziedzinie rynek nie działa perfekcyjnie.
— Ministrowie rolnictwa uznali, że pożądanym jest sprawiedliwy podział wartości dodanej pomiędzy poszczególne ogniwa łańcucha produkcji i dystrybucji — powiedziała Hiszpanka Elena Espinosa, która prowadziła spotkanie ministrów w Brukseli.
Wnioski takie wyciągnięto na podstawie raportu sporządzonego przez Komisję Europejską. W drugiej połowie 2007 i na początku 2008 gwałtownie rosły ceny towarów rolnych, a w ślad z nimi ceny produktów i ceny konsumentów. Potem nastąpił spadek cen w pierwszym ogniwie — towarów, ale jeszcze przez ponad pół roku rosły ceny u producentów żywności. A dopiero po kolejnym pół roku zaczęły spadać ceny płacone przez konsumentów. — Te różnice w cenach i opóźnienia są częściowo efektem dużej liczby pośredników i skomplikowanej struktury łańcucha żywności. A także różnic w sile przetargowej uczestników rynku — zauważają eksperci Komisji. Z jednej strony są więc drobni dostawcy płodów rolnych, czy producenci niewielkiej ilości konkretnych produktów. Z drugiej wielkie sieci hipermarketów, jako ich jedyni odbiorcy, którzy mogą dyktować ceny dużej grupie dostawców.
Bruksela nie proponuje administracyjnych metod regulowania rynku, jak np. ustalania maksymalnych prowizji. Według niej trzeba spróbować poprawić sytuację „miękkimi” metodami. Apeluje do państw członkowskich o informowanie uczestników rynku o ich prawach przy zawieraniu kontraktów, a także ściganie tych, którzy dopuszczają się nieuczciwych praktyk. KE proponuje zwiększenie przejrzystości cen detalicznych, tak aby dostawcy, producenci, dystrybutorzy i konsumenci mogli je łatwo porównać. Idealnym byłoby stworzenie stron internetowych gromadzących takie dane. Ze swej strony KE już uruchomiła, na stronach Eurostatu, serwis statystyczny pokazujący zmiany cen produktów rolnych w różnych krajach na poszczególnych etapach.
Bruksela ostrzega, że ostatnio obserwowany spadek cen żywności może być przejściowy. A jeśli nie usprawni się działania rynku rolnego, to w przyszłości za rosnącymi cenami towarów mogą iść nieproporcjonalne podwyżki cen produktów na sklepowych półkach.