Rosja zmienia zasady prywatyzacji

Kreml chce prywatyzować szybciej i efektywniej. Dlatego urzędników zastąpią wielkie banki inwestycyjne

Publikacja: 25.01.2010 01:02

Ekspertom podoba się rządowy pomysł

Ekspertom podoba się rządowy pomysł

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Nowelizacja ustawy prywatyzacyjnej jest gotowa i wpłynęła pod obrady rządu Władimira Putina pod koniec minionego tygodnia. Najważniejsza zmiana dotyczy tych, którzy będą prywatyzować.

Dotychczas zajmowali się tym urzędnicy z resortu skarbu. W efekcie prywatyzacje się wlokły, panował bałagan, a wyniki nie zawsze były uczciwe. Tajemnicą poliszynela było, że tak naprawdę o tym, kto zwycięży w przetargach na najlepsze firmy, decydowała nie złożona oferta, ale łapówka.

Teraz prywatyzować będą banki inwestycyjne z „pierwszej dziesiątki, z najlepszą reputacją”. Zarówno rosyjskie, jak i zagraniczne. O tym, kto dostanie kontrakt prywatyzacyjny, będzie decydować rząd i on ustali „honorarium” banku. Będzie ono zależne od wyniku sprzedaży. Im większe wpływy, tym wyższa zapłata. Do wybranego banku należeć będzie przygotowanie firmy do prywatyzacji, zorganizowanie i przeprowadzenie przetargu, przygotowanie majątku do wydania inwestorowi.

Ekspertom podoba się rządowy pomysł, choć uważają, że jest spóźniony. Pozwoli jednak przyspieszyć prywatyzację i zmniejszyć towarzyszącą jej korupcję.

– Dla prywatnego banku prywatyzacja to zwykły biznes, na którym można zarobić. Dlatego będzie pracował szybko i efektywnie, bez oglądania się na inne, poza ekonomicznymi, aspekty tej operacji – ocenia w mediach Igor Nikołajew, partner w spółce inwestycyjnej FBK.

Ministerstwo Rozwoju chce też sprzedawać majątek na aukcjach internetowych. Ich organizatorzy byliby wybierani w konkursie. – Takie aukcje będą bardziej efektywne od tradycyjnych, jeżeli procedura zostanie dokładnie opisana i podana do publicznej wiadomości, by nie pozostawiać marginesu na urzędniczą dowolność – uważa Andriej Czernogorow, wicedyrektor Jedynej Elektronicznej Platformy Targowej.

Plan prywatyzacyjny na ten rok zakłada ok. 2,5 mld dol. (77 mld rubli) dochodów. Sprzedane mają być większościowe udziały w 28 firmach, m.in. SG-Trans, monopoliście w towarowych przewozach kolejowych gazu skroplonego (budżet liczy tu na ok. 1,8 mld dol.). Reszta ma pochodzić ze sprzedaży udziałów w ok. 450 spółkach. M.in. tak dużych jak Rosgosstrach, największy ubezpieczyciel (odpowiednik naszego PZU), koncern energetyczny TGK-5 i Sowkomfłot z St. Petersburga, jedna z największych w Rosji firm żeglugowych (60 statków, przychody ok. 0,5 mld dol.).

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=i.trusewicz@rp.pl]i.trusewicz@rp.pl[/mail][/i]

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli