Co najmniej 4,9 mln zł chcą uzyskać ze sprzedaży znaku towarowego Swarzędz przedstawiciele będącej w likwidacji spółki.
– Myślę, że za taką cenę marka nie znajdzie nabywcy. Nawet nie chodzi tu o jej wartość, ale o kondycję branży. Byłoby łatwiej uzyskać taką cenę, gdyby sprzedaż przypadła na lepsze czasy – komentuje Marcin Anklewicz, prezes Acropolis Advisory.
Jeszcze kilka lat temu chętnych na przejęcie nawet całego przedsiębiorstwa giełdowej firmy było wielu. Teraz już nie.
– Forte nie jest zainteresowane zakupem logo Swarzędza. Wydaje mi się dziwne sprzedawać sam znak bez innych składników majątku – komentuje Maciej Formanowicz, prezes Forte. Kupnem znaku Swarzędz Forte byłoby zainteresowane, ale dziesięć lat temu.
Wiosną 2007 r. ówczesny zarząd Swarzędza negocjował połączenie z Pagedem. Tej drugiej stronie chodziło właśnie o przejęcie brendu. – Bylibyśmy zainteresowani marką, gdyby cena była o 4,8 mln niższa – żartuje teraz Daniel Mzyk, szef Pagedu. – Jest to upadła marka, źle się kojarzy, trzeba by w nią dużo zainwestować. Rozpoznawalność brendu Swarzędz nigdy nie przekładała się na jego siłę – dodaje.