Na wartości traci również dolar, który osłabł do 2,833 zł. Z kolei frank odnotował rekordowy poziom w relacji do euro – 1,4149 by po interwencji Banku Szwajcarii osłabić się do poziomu 1,44 za euro.[wyimek]81,6 proc. wzrosła wartość WIG20 od dna bessy w lutym 2009 roku[/wyimek]
– W najbliższym czasie jeszcze będziemy obserwować, jak złoty zyskuje. Po przełamaniu bariery psychologicznej na poziomie 3,86 zł za euro następną będzie dopiero poziom 3,8 zł – uważa Marcin Bilbin, diler walutowy Pekao. Zasługę umacniania się złotego przypisuje ruchowi na rynku akcji i obligacji. – Inwestorzy potrzebują pieniędzy, wymieniają waluty na złote i stąd obserwowana tendencja – mówi.
Zainteresowanie polskim rynkiem kapitałowym było wczoraj tak duże, że WIG20 wzrósł aż o 2,28 proc., osiągając najwyższy poziom od września 2008 r. I to przy dużych obrotach rzędu 1,8 mld zł.
Analitycy wskazują również na dane makroekonomiczne z USA. Dobrze przyjęto wiadomość o niższej, niż zakładali analitycy, liczbie osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych. Także odczyt ISM dla przemysłu wywołał dobre samopoczucie inwestorów, wspinając się na sześcioletni szczyt. – Dobre nastroje na światowych giełdach pomogły złotemu – dodaje Marcin Turkiewicz, diler walutowy z BRE Banku.
Analitycy spekulują, że także piątek będzie pozytywny dla naszej waluty, pod warunkiem dobrych informacji z amerykańskiego rynku pracy. Departament Pracy ma jutro opublikować m.in. dane o zatrudnieniu.