Kobiety zazwyczaj ukrywają przed mężami, wydatki na kosmetyki, wizytę w salonie piękności, czy drogą torebkę, zaś panowie nie przyznają się do wydatków na rozrywkę, broń, narzędzia, a nawet samochody, informuje amerykański dziennik „USA Today". Do okłamywania partnera w kwestiach finansowych przyznało się 56 proc. zamężnych kobiet i 37 proc. mężczyzn. 32 proc. kobiet ukrywało kupione rzeczy przed małżonkiem, zaś w przypadku panów ten odsetek wynosił 17 proc.
Jednocześnie uczciwość finansowa jest wartością wysoko cenioną w wielu związkach. 63 proc. mężczyzn i 70 proc. pań uważa, że jest równie ważna jak monogamiczność.
Ukrywanie wydatków może być sygnałem głębszych problemów.
- Cechą finansowej niewierności jest sekretność, która z kolei jest oznaką utraty intymności, zażyłości – uważa John K. Bell, terapeuta. Jego zdaniem niewierność finansowa może spowodować nieodwracalne skutki, takie same jak niewierność seksualna.
Kobiety częściej niż mężczyźni mają skłonność do unikania rozmów o pieniądzach, twierdzi pisarka i ekspert finansowy Suze Orman. W książce „Women and Money" (Kobiety i pieniądze) tłumaczy to zaszłościami historycznymi, gdyż w przeszłości kwestie finansowe były domeną mężczyzn i podkreśla, że w związkach powinno się otwarcie mówić o każdym groszu, który się ma bądź nie. Po opłaceniu rachunków i wydzieleniu puli oszczędności pary powinny po równo podzielić się nadwyżką. Pieniądze te powinny zostać zdeponowane na dwóch różnych rachunkach, by każdy mógł swobodnie decydować o ich przeznaczeniu.