Reklama

Amerykanie przyznają się do niewierności finansowej

Prawie połowa dorosłych Amerykanów przyznaje się do niewierności finansowej, wynika z badań przeprowadzonych przez Today.com i SELF.com. W sondażu uczestniczyło ponad 23 tys. kobiet i mężczyzn.

Publikacja: 06.01.2013 11:35

Amerykanie przyznają się do niewierności finansowej

Foto: Bloomberg

Kobiety zazwyczaj ukrywają przed mężami, wydatki na kosmetyki, wizytę w salonie piękności, czy drogą torebkę, zaś panowie nie przyznają się do wydatków na rozrywkę, broń, narzędzia, a nawet samochody, informuje amerykański dziennik „USA Today". Do okłamywania partnera w kwestiach finansowych przyznało się 56 proc. zamężnych kobiet i 37 proc. mężczyzn. 32 proc. kobiet ukrywało kupione rzeczy przed małżonkiem, zaś w przypadku panów ten odsetek wynosił 17 proc.

Jednocześnie uczciwość finansowa jest wartością wysoko cenioną w wielu związkach. 63 proc. mężczyzn i 70 proc. pań uważa, że jest równie ważna jak monogamiczność.

Ukrywanie wydatków może być sygnałem głębszych problemów.

- Cechą finansowej niewierności jest sekretność, która z kolei jest oznaką utraty intymności, zażyłości – uważa John K. Bell, terapeuta. Jego zdaniem niewierność finansowa może spowodować nieodwracalne skutki, takie same jak niewierność seksualna.

Kobiety częściej niż mężczyźni mają skłonność do unikania rozmów o pieniądzach, twierdzi pisarka i ekspert finansowy Suze Orman. W książce „Women and Money" (Kobiety i pieniądze) tłumaczy to zaszłościami historycznymi, gdyż w przeszłości kwestie finansowe były domeną mężczyzn i podkreśla, że w związkach powinno się otwarcie mówić o każdym groszu, który się ma bądź nie. Po opłaceniu rachunków i wydzieleniu puli oszczędności pary powinny po równo podzielić się nadwyżką. Pieniądze te powinny zostać zdeponowane na dwóch różnych rachunkach, by każdy mógł swobodnie decydować o ich przeznaczeniu.

Reklama
Reklama

A. Holland Houston, prawnik specjalizujący się w rozwodach zauważa, że wspólny rachunek bankowy pozwala na dokładne monitorowanie przepływu pieniędzy. – Jeśli ludzie pobierają się nie ufając sobie, to po co to robią – zastanawia się. Powinno się wiedzieć co robi partner, czy partnerka, bo któregoś dnia trzeba będzie za to zapłacić. – dodaje.

Wspomniany już terapeuta John K. Bell wskazuje, że niewielu ludzi ma neutralne podejście do pieniędzy. Uważa, że osoby pozostające w związkach będą mogły łatwiej rozmawiać o pieniądzach jeśli zidentyfikują wspólne i często nieświadome podejście do finansów.

Finanse
Zmiany kadrowe w KNF. Sebastian Skuza odwołany ze stanowiska
Finanse
Liderzy finansów w centrum rewolucji AI
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Reklama
Reklama