Eksperci KPMG przyjrzeli się podatkom, jakie w 114 krajach odprowadzać muszą osoby o dochodach brutto o równowartości 100 tys. dol. (około 314 tys. zł) i 300 tys. dol. Oprócz podatków dochodowych, uwzględnili również składki na ubezpieczenia społeczne odejmowane od płacy brutto.

- Na temat tego, czy składki na ubezpieczenia społeczne są naprawdę podatkami, toczy się nieustająca debata, ale mogą one stanowić znaczący koszt i dlatego nie wolno ich ignorować – tłumaczą autorzy raportu KPMG, opublikowanego w czwartek.

Okazuje się, że w krajach, które mają najwyższe krańcowe stawki podatku dochodowego, faktyczne obciążenia obywateli nie zawsze są wysokie. Na przykład w Szwecji najwyższa stawka PIT wynosi 56,6 proc., w Holandii 52 proc., a w Wielkiej Brytanii i Japonii 50 proc. Ale żaden z tych krajów nie jest w pierwszej dziesiątce państw, w których pracownik zarabiający równowartość 100 tys. dol. rocznie musi najwięcej oddać fiskusowi.

Szwecja jest w tym zestawieniu dopiero 20. Efektywna stopa opodatkowania (czyli część całkowitego dochodu oddawana do budżetu) osób o dochodach 100 tys. dol. rocznie wynosi tam nieco ponad 40 proc. Dla porównania, w Polsce jest to około 35 proc., co daje nam 25. lokatę na 114 państw. Na pierwszych miejscach są Belgia (47 proc.), Grecja (46,5 proc.) oraz Chorwacja (46,3 proc.). Ogólnie, najwyższe podatki są w Europie.

Nieco lepiej mają w Polsce ci, którzy zarabiają równowartość 300 tys. dol. rocznie. Efektywna stawka ich opodatkowania też wynosi wprawdzie około 35 proc., ale to daje nam dopiero 37. miejsce w rankingu KPMG. W tym zestawieniu prym wiedzie Francja (54 proc.), przed Belgią (53,4 proc.) i Włochami (51,8 proc.). Szwecja i Holandia kwalifikują się do pierwszej dziesiątki.