Z danych zebranych przez „Rz” od 32 firm leasingowych, które reprezentują gros rynku, wynika, że w 2007 r. sfinansowały one zakupy firm na kwotę 29,5 mld zł. Oznacza to 50-proc. wzrost w porównaniu z 2006 r. Z kolei według szacunków Związku Przedsiębiorstw Leasingowych cała branża udzieliła finansowania na ponad 33 mld zł, co oznacza wynik o ponad 50-proc. lepszy niż jeszcze rok wcześniej. Dla porównania dynamika w 2006 r. była niższa i wyniosła 32 proc.
Nawet najbardziej optymistyczne prognozy nie zakładały tak dużej dynamiki wzrostu rynku. Na tak dobry wynik wpłynęły głównie sprzyjające warunki makroekonomiczne. Przede wszystkim wzrost inwestycji w Polsce (a to oznaczało popyt na finansowanie), boom budowlany, wzrost sprzedaży pojazdów oraz proces wymiany przez przedsiębiorstwa parku samochodowego.Z danych firm, które odpowiedziały na naszą ankietę, wynika, że wzrost finansowania ruchomości (to m.in. maszyny, różne środki transportu, IT) w 2007 roku wyniósł 50 proc., co łącznie dało 26,6 mld zł. Rosła większość segmentów. Najbardziej dynamicznie samochody – aż o 59 proc. (wartość sfinansowanych aut sięgnęła 17,6 mld zł), nieco mniej – maszyny i urządzenia – „tylko” o 39 proc. (łącznie 7,8 mld zł). Z kolei wartość leasingu nieruchomości wzrosła do prawie 3 mld zł (o 47 proc.). Wszystkie firmy sfinansowały więcej inwestycji klientów niż przed rokiem. Wyjątkiem jest Immoconsult Leasing, ale spółka ta działa na rynku nieruchomości, a tam od momentu rozpoczęcia rozmów z klientem do realizacji transakcji upływa bardzo dużo czasu.
Najwyższą dynamikę wzrostu odnotowała młoda na rynku firma SEB Leasing. Intensywnie rozwija się też ostatnio BISE Atechnet Leasing (spółka wraz z bankiem BISE przejęta w ubiegłym roku przez Bank DnB Nord). Trzycyfrową dynamikę miał też Kredyt Lease, ING Lease, Fidis Leasing oraz Handlowy-Leasing. Większość tych firm dopiero rozkręca biznes na szerszą skalę. Zyskują też na współpracy z bankiem z grupy. W przypadku Fidis Leasing (ramię finansowe Fiata) to także efekt wyższej sprzedaży aut Fiata i lepszej oferty. Widać to też w Toyota Leasing, które zanotowało prawie 100-proc. wzrost.
Na uwagę zasługuje ING Lease, który odnotował bardzo wysoki wzrost zarówno w ruchomościach, jak i nieruchomościach. – Wcześniej specjalizowaliśmy się w nieruchomościach, a dla klientów globalnych przeprowadzaliśmy też inne transakcje. Rynek zaczął się jednak zmieniać i my postanowiliśmy szerzej na nim zaistnieć. Pomógł nam też kryzys na rynku kredytów hipotecznych, na którym ING nie stracił i miał środki na finansowanie dużych transakcji – tłumaczy Mariusz Kurzac, członek zarządu ING Lease, nominowany na prezesa. ING Lease zaczął też finansować mniejsze firmy.