– Wydaje się, że korupcja nie spędza snu z powiek szefom polskich firm – tak Mariusz Witalis, z Ernst & Young Polska skomentował wyniki sondażu, jaki ta firma konsultingowa przeprowadziła w 33 krajach na temat korupcji w biznesie.
Choć 18 proc. polskich dyrektorów przyznało, że otrzymało propozycję korupcyjną, to tylko 16 proc. uważa, iż łapownictwo jest problemem gospodarczym i społecznym. Co trzeci dyrektor jest zdania, że korupcja nie jest jakimkolwiek kłopotem biznesowym.
– Zastanawiające jest jeszcze to, że w większości polskich firm (ponad 60 proc.) kadra zarządzająca nie wie, czy ich pracownikom zaproponowano wręczenie łapówki – mówił Mariusz Witalis. Według niego oznacza to, że problem korupcji w polskich firmach jest dużo poważniejszy.
Z badania wynika, że polscy przedsiębiorcy stykają się z korupcją częściej niż ich koledzy w krajach Europy Zach. Tam do otrzymania propozycji korupcyjnej przyznało się 14 proc. firm. Co czwarty zachodni dyrektor uważa, że łapówki są ważnym problem dla ich firm.
Lekceważenie przez polskich biznesmenów zagrożeń ze strony korupcji jest tym bardziej niezwykłe, że co ósma krajowa firma straciła kontrakt z powodu wręczenia łapówki przez konkurencję. Na podobne doświadczenia poskarżyło się 8 proc. przedsiębiorstw z Europy Zachodniej i 17 proc. z krajów rozwijających się (m.in. z Czech, Węgier oraz Rosji).