Reklama
Rozwiń
Reklama

Złoty bije rekordy, ale eksport wciąż trzyma się mocno

Polski eksport rośnie bardzo szybko – wynika z danych GUS. Ale silny złoty może to zmienić

Publikacja: 14.07.2008 20:54

Złoty bije rekordy, ale eksport wciąż trzyma się mocno

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Umacniająca się waluta krajowa pogarsza konkurencyjność eksporterów, a ich towary stają się droższe dla zagranicznych kontrahentów. Na szczęście do tej pory nie uderzyło to w polskie przedsiębiorstwa.

W pierwszych pięciu miesiącach roku eksport (liczony w euro) zwiększył się o 17,1 proc., a import o 18,1 proc. W poniedziałek złoty po raz kolejny pobił historyczny rekord – po południu euro kosztowało tylko 3,2540 zł i było o ponad 10 proc. tańsze niż na początku roku.

47,5 mld euro - wyniosła wartość polskiego eksportu w okresie styczeń – maj 2008 r. Oznacza to wzrost o 17,1 proc.

– Zmiany kursu wpływają na eksport dopiero po kilku miesiącach – mówi Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Zapewne więc w drugiej połowie roku silny złoty, w połączeniu z osłabieniem tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro, wpłyną na eksport. – Dynamika jego wzrostu może się obniżać w kierunku 10 proc. Ale to nie dramat, eksport nie może rosnąć wiecznie w dwucyfrowym tempie – dodaje Wyżnikiewicz.

Według niego silna waluta na pewno zmiecie z rynków zagranicznych niektóre firmy. Najmniej martwią się najwięksi inwestorzy zagraniczni, którzy działają w międzynarodowych sieciach i zabezpieczają się przed zmianami kursów. Ponieważ oni odpowiadają aż za ok. 60 – 70 proc. polskiego eksportu, więc ogólna kondycja eksporterów się nie załamie.

Reklama
Reklama

Wśród decydentów również nie widać większego zmartwienia z powodu umocnienia polskiej waluty. Prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział w poniedziałek, że bank nie planuje interwencji walutowych. Zresztą silny złoty pomaga bankowi centralnemu w zwalczaniu inflacji, gdyż towary importowane tanieją. Dlatego eksporterzy ze strony NBP na pewno nie mają co szukać ratunku. Również premier Donald Tusk przyznał kilka dni temu, że silny złoty jest korzystny dla gospodarki.

Najważniejszym partnerem handlowym Polski jest strefa euro. Tam trafia 52 proc. eksportu. Tymczasem euroland wkracza w trudny okres gospodarczy – w maju produkcja przemysłowa spadła tam o 1,6 proc. To największy miesięczny spadek od niemal 16 lat. Niektórzy ekonomiści uważają, że w drugim kwartale strefa euro zanotowała zerowy wzrost gospodarczy.

Umacniająca się waluta krajowa pogarsza konkurencyjność eksporterów, a ich towary stają się droższe dla zagranicznych kontrahentów. Na szczęście do tej pory nie uderzyło to w polskie przedsiębiorstwa.

W pierwszych pięciu miesiącach roku eksport (liczony w euro) zwiększył się o 17,1 proc., a import o 18,1 proc. W poniedziałek złoty po raz kolejny pobił historyczny rekord – po południu euro kosztowało tylko 3,2540 zł i było o ponad 10 proc. tańsze niż na początku roku.

Reklama
Finanse
Wyprzedaż bitcoina jest oznaką szerszego niepokoju na rynkach globalnych
Finanse
Prognozy Goldman Sachs dla rynków na 2026 rok
Finanse
Walka o rosyjskie aktywa. Bruksela kontra Bruksela
Finanse
Niesolidny jak czterdziestolatek. Polacy w pętli zadłużenia
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Finanse
Polacy czują potrzebę edukacji finansowej
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama