W piątek po południu euro kosztowało 3,2735 zł, w poniedziałek – 3,204 zł. Złoty osłabiał się przez cały tydzień.
Choć nasza waluta sukcesywnie traciła, analitycy podkreślają, że utrzymuje się trend wzrostowy. Obecnie na złotego wpływają czynniki zewnętrzne. Jednak najnowsze krajowe dane makroekonomiczne, które będą znane już w przyszłym tygodniu, pozwolą na bardziej precyzyjne określenie sytuacji na rynku walutowym.
Złoty tracił najbardziej w czwartek i piątek. Główną przyczyną jest decyzja czeskiego banku centralnego o obniżce stóp procentowych o 25 pkt bazowych, do poziomu 3,5 proc.
Inwestorzy dostali sygnał, że to, co zdarzyło się w Czechach, może wydarzyć się także w Polsce. Dlatego też kapitał odpływa z naszego rynku
– Inwestorzy dostali sygnał, że to, co zdarzyło się w Czechach, może wydarzyć się także w Polsce. Dlatego też kapitał odpływa z naszego rynku – mówi ”Rz” Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku. Jego zdaniem RPP w tym roku jeszcze raz zdecyduje się podwyższyć stopy. W 2009 r., w I półroczu może je dwukrotnie obniżyć.